Brytyjska premier Theresa May przyznała w środę, że ponosi odpowiedzialność za gorszy od spodziewanego wynik w czerwcowych wyborach przedterminowych.
Przemawiając podczas partyjnej konferencji w Manchesterze, May przeprosiła też za utratę samodzielnej większości jej partii w Izbie Gmin.
Wiele obietnic, kaszel i incydent
Następnie przedstawiła szereg nowych propozycji programowych dotyczących m.in. zainwestowania dwóch miliardów funtów w budowę mieszkań socjalnych, a także przyjęcia ustawy ograniczającej maksymalne koszty energii elektrycznej.
Premier zapowiedziała też m.in. budowę nowych szkół, przegląd dotychczasowego ustawodawstwa dotyczącego przeciwdziałania zaburzeniom zdrowia psychicznego, a także zmiany w przepisach dotyczących pomocy międzynarodowej po tym, jak obecne zasady powstrzymały możliwość skierowania środków do brytyjskich terytoriów zamorskich dotkniętych huraganem Irma.
Szefowa rządu tłumaczyła, że chce dać głos ludziom, którzy nie byli dotychczas wystarczająco słyszani, podkreślając, że "nie powinniśmy nigdy pozwolić lewicy na udawanie, że ma monopol na wrażliwość".
Jednocześnie May zapowiedziała obronę wolnego rynku, który jej zdaniem jest jednym z fundamentów "brytyjskiego marzenia", pozwalającym na mobilność społeczną.
Odnosząc się do negocjacji ws. wyjścia kraju z Unii Europejskiej, brytyjska premier oceniła, że "czasami są one frustrujące", ale wyraziła przekonanie, że "znajdziemy porozumienie, które będzie odpowiednie dla Wielkiej Brytanii i Europy". Jak jednak przyznała, rząd przygotowuje się na każdy wynik trwających negocjacji.
Szefowa rządu ponownie podkreśliła, że liczy na szybkie porozumienie ws. praw obywateli Unii Europejskiej mieszkających w Wielkiej Brytanii.
Godzinne przemówienie May było kilkakrotnie przerywane z powodu problemów premier z głosem. Sama szefowa rządu odpowiedziała na doniesienia mediów o jej stanie zdrowia, publikując na Twitterze zdjęcie lekarstw, które przyjmuje.
*coughs* pic.twitter.com/1b6CoW5Mrz
— Theresa May (@theresa_may) October 4, 2017
W trakcie wystąpienia doszło też do incydentu. Komik Simon Brodkin próbował wręczyć szefowej rządu druk P45, który w Wielkiej Brytanii z reguły towarzyszy powiadomieniu o zwolnieniu z pracy. May wzięła go do ręki i odłożyła na ziemię. Brodkin został wyprowadzony przez ochronę.
Autor: adso / Źródło: PAP