Islamscy terroryści planowali atak na Fort Huachuca w stanie Arizona, największą w USA bazę szkolenia wywiadu - podał w poniedziałek, powołując się na raport FBI, "Washington Times".
Broń miała być dostarczona terrorystom przez meksykańskie kartele narkotykowe, które podziemnymi tunelami przemycały ją na teren Stanów Zjednoczonych. W zakupionym za 20 tys. dolarów arsenale znalazły się między innymi dwie rakiety przeciwczołgowe Milan, rosyjska rakieta ziemia-powietrze, a także granatniki i karabiny. Ta broń miała być później wykorzystana na terenie USA.
Jednak amerykańskie służby bezpieczeństwa wpadły na trop spisku już w maju, a później udaremniły działania terrorystów i aresztowały część podejrzanych. W skład grupy wchodzili Afgańczycy i Irakijczycy, którzy zgolili brody, by zamaskować swoje pochodzenie.
Fort Huachuca szkoli w sztuce wywiadowczej członków czterech amerykańskich formacji wojskowych: wojsk lądowych, marynarki wojennej, sił powietrznych i piechoty morskiej. Na co dzień pracuje tam około 12 tys. osób, część z nich mieszka w bazie z rodzinami.
Źródło: PAP, tvn24.pl