Tamerlan rozmawiał z matką o dżihadzie. Nagrały go rosyjskie służby


Starszy z braci Carnajewów rozmawiał z matką o "świętej wojnie przeciwko wrogom islamu" w 2011 roku - podaje CBS. Telefoniczną rozmowę nagrały rosyjskie służby bezpieczeństwa.

Federalna Służba Bezpieczeństwa nagrała telefoniczną rozmowę na początku 2011 roku. Zubeidat Carnajew rozmawiała z synem o jego możliwej podróży do Palestyny, ale Tamerlan powiedział, że nie zna tamtejszego języka. Wtedy też miały paść słowa o dżihadzie. Nie wspominał jednak o planowanym zamachu w Bostonie.

Jak informuje źródło, na które powołuje się stacja, Rosjanie przekazali nagranie agentom FBI kilka dni temu.

Cytowany przez CNN prokurator generalny USA Eric Holder powiedział, że "sprawa jest w toku" i odmówił dalszego komentarza. Doniesień nie komentuje też rzecznik FBI.

W 2012 roku Tamerlan udał się do Rosji. Mieszkał z rodzicami w domu w Machaczkale, stolicy Dagestanu, kaukaskiej republiki w Federacji Rosyjskiej. Widziano go w sklepach i w meczecie. Jego pobyt prawdopodobnie nie był jednak czysto sentymentalno-turystyczny.

Rosja obserwowała Tamerlana

Rosyjskie władze kontaktowały się z CIA na jesieni 2011 i informowały o swoim zaniepokojeniu osobą Tamerlana Carnajewa, postrzegając go jako coraz radykalniejszego islamistę. Według strony rosyjskiej, mężczyzna planował wyjazd na terytorium Rosji i chciał skontaktować się tam z niezidentyfikowanymi grupami.

Mężczyzna został przesłuchany przez agentów FBI, jednak ci nie znaleźli żadnych śladów, jakoby starszy z braci Carnajewów miał być zagrożeniem, ale mimo wszystko wprowadziło jego dane do bazy danych dotyczących możliwego zagrożenia terroryzmem TIDE (Terrorist Identities Datamart Environment), prowadzonej przez Narodowe Centrum Zwalczania Terroryzmu. Lista powstała po zamachach 11 września. Tamerlan Carnajew zginął podczas policyjnej obławy w Watertown. Jego brat, 19-letni Dżochar, został ranny i przebywa w szpitalu. Został już formalnie oskarżony o przygotowanie zamachów i przesłuchany. Winą za ataki obarcza swojego nieżyjącego brata. W zamachu w Bostonie zginęły trzy osoby, a ok.180 zostało rannych.

Autor: rf/tr / Źródło: Reuters, CNN, CBS

Raporty: