Talibowie: Weszliśmy do pałacu prezydenckiego

Aktualizacja:

Sytuacja jest pod kontrolą sił bezpieczeństwa - zapewnił prezydent Hamid Karzaj po tym, gdy w poniedziałek dziesiątki talibów, w tym zamachowcy-samobójcy, wtargnęli do Kabulu. Tymczasem zdaniem rzecznika talibów, część bojowników dostała się nawet do pałacu prezydenckiego.

W poniedziałek rano doszło do starć między afgańskim wojskiem i policją, a terrorystami, którzy zaatakowali Kabul. W stolicy doszło do wielu eksplozji i przez kilka godzin trwała wymiana ognia. Z napastnikami walczyło kilkuset żołnierzy afgańskich.

Do tej pory w ataku zginęło "kilku policjantów i oficerów wywiadu" i kilkunastu cywilów, ale dokładna liczba rannych i zabitych nie jest znana. Nie żyje co najmniej pięciu zamachowców. Jak pisze AFP dwóch kamikadze zginęło detonując ładunki, które mieli na sobie, a dwóch zostało zabitych przez afgańskie siły bezpieczeństwa. Nie ma informacji jak zginął piąty z nich.

Wszystko pod kontrolą, czy terroryści w pałacu?

"Prezydent Afganistanu chce zapewnić mieszkańców Kabulu, że sytuacja jest pod kontrolą i porządek został przywrócony" - napisał Karzaj w oświadczeniu opublikowanym przez pałac prezydencki.

Wcześniej rzecznik talibów Zabiullah Mujahid powiedział, że kilkudziesięciu bojowników - część z nich ubrana w kamizelki z materiałami wybuchowymi - wtargnęło w poniedziałek do kilku budynków w Kabulu, w tym m.in. pałacu prezydenckiego.

Seria wybuchów w stolicy

W stolicy doszło do detonacji ładunków wybuchowych ukrytych w samochodzie-pułapce przed centrum handlowym w Kabulu (niedaleko MSZ) oraz potężnej eksplozji w dzielnicy Wazir Akbar Chan, w której znajdują się placówki dyplomatyczne. Wybuch miał też miejsce przed kinem Pamir, na południe od pałacu prezydenckiego.

Wcześniej BBC podawało, że walki trwają w okolicy pałacu prezydenckiego, hotelu Serena, Banku Centralnego i Ministerstwa Sprawiedliwości. Na zdjęciach przekazanych przez agencje prasowe widać dym unoszący się nad miastem.

To najgorszy od lutego 2008 roku, atak na afgańską stolicę. Wtedy to bojownicy zaatakowali ministerstwo sprawiedliwości i inne budynki rządowe.

Polacy w Afganistanie

Polscy żołnierze stacjonują w ramach ISAF od 2002 roku. Początkowo było ich zaledwie 150, obecnie służy tam ok. 2000 Polaków. 30 października 2008 roku przejęliśmy prowincję Ghazni na wschodzie kraju. Mamy tam cztery bazy (Ghazni, Warrior, Giro, Four Corners) i dwa posterunki (Qarabagh i Ajiristan).

Źródło: PAP, Reuters, BBC, CNN