Wśród 27 samolotów ChRL, które naruszyły tego dnia od południowego zachodu tajwańską strefę identyfikacji obrony powietrznej (ADIZ), znalazło się sześć myśliwców Shenyang J-16, pięć Shenyang J-11 oraz 16 myśliwców rosyjskiej produkcji Su-30.
Jak podkreślono w oświadczeniu resortu obrony w Tajpej, w odpowiedzi strona tajwańska wysłała samoloty bojowe, by monitorowały sytuację. Włączone zostały systemy obrony przeciwrakietowej, wysłano również ostrzeżenia radiowe.
Nie było to najpoważniejsze w historii naruszenie strefy. Rekord miał miejsce w październiku 2021 roku, kiedy to w strefie ADIZ znalazło się 56 samolotów wojskowych ChRL. Według ekspertów rekordowe wtargnięcie związane było z obchodzoną w Pekinie w tamtym czasie 72. rocznicą powstania Chińskiej Republiki Ludowej.
W Tajpej w środę zakończyła się 19-godzinna wizyta Nancy Pelosi. We wtorek, w dniu jej lądowania na Tajwanie, do ADIZ wtargnęło 21 samolotów chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej.
Pelosi: Chiny nie mogą zabraniać światowym przywódcom podróży na Tajwan
Przewodnicząca Izby Reprezentantów USA wydała w środę oświadczenie, w którym napisała, że Chiny nie mogą zabraniać światowym przywódcom, ani nikomu innemu, podróży na Tajwan.
"Niestety Tajwanowi uniemożliwiono uczestniczenie w międzynarodowych spotkaniach, w tym ostatnio (na forum) Światowej Organizacji Zdrowia, ze względu na obiekcje Komunistycznej Partii Chin" - dodała Pelosi.
"O ile jednak Chiny mogą uniemożliwić Tajwanowi wysyłanie przywódców na międzynarodowe fora, to nie mogą jednak zabronić światowym przywódcom podróży na Tajwan" - napisała szefowa niższej izby Kongresu USA.
W trakcie 19-godzinnej wizyty na Tajwanie Pelosi spotkała się między innymi z prezydent Tsai Ing-wen, wiceprezydentem Lai Ching-te, ministrem spraw zagranicznych Josephem Wu oraz zastępcą przewodniczącego Juanu Legislacyjnego (parlamentu) Tsai Chi-changiem.
Chociaż Pelosi nie jest pierwszym przewodniczącym Izby Reprezentantów, który udał się na Tajwan (Newt Gingrich odwiedził wyspę w 1997 roku), to jej wizyta ma miejsce w czasie gwałtownego pogorszania się stosunków chińsko-amerykańskich.
Pekin potępił we wtorek wizytę Pelosi na Tajwanie, określając ją jako "poważną prowokację" i "igranie z ogniem". Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza ogłosiła, że przeprowadzi wokół wyspy ćwiczenia z użyciem ostrej amunicji.
Od czwartku do niedzieli, w sześciu miejscach oddalonych zaledwie 20 km od wybrzeży Tajwanu, zaplanowane są ćwiczenia chińskiej armii. Tajwańskie władze skrytykowały postępowanie Chin, nazywając je "prowokacją" i poinformowały, że planują w sposób skoordynowany zmienić trasy przelotów samolotów i trasy statków, by uniknęły one kontaktu z wrogim wojskiem.
Komunistyczne władze w Pekinie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część terytorium ChRL i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając przy tym możliwości zbrojnej inwazji. USA, podobnie jak większość państw świata, nie utrzymują formalnych relacji dyplomatycznych z Tajwanem, ale sprzeciwiają się próbom jednostronnej zmiany status quo i dostarczają Tajwanowi uzbrojenie, co wywołuje protesty Chin.
Państwa G7 wzywają Chiny do deeskalacji
Ministrowie spraw zagranicznych G7 wezwali w środę Chiny do pokojowego rozwiązania napięć wokół Cieśniny Tajwańskiej. "Nie ma uzasadnienia, aby używać wizyty jako pretekstu do agresywnej aktywności wojskowej w Cieśninie Tajwańskiej. To normalne, że ustawodawcy z naszych krajów podróżują na arenie międzynarodowej" - stwierdzili ministrowie spraw zagranicznych G7 w oświadczeniu wydanym w Niemczech.
W osobnym wystąpieniu minister spraw zagranicznych Kanady Melanie Joly oświadczyła, że Kanada jest bardzo zaniepokojona wzrostem napięcia po wizycie Pelosi na Tajwanie i wezwała Chiny do deeskalacji sytuacji.
Autorka/Autor: pp/kg
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Ministry of National Defense