W wypadku autobusu, do którego doszło w nocy z poniedziałku na wtorek w Tajlandii, zginęło co najmniej 14 osób, a 32 zostały ranne.
Do wypadku doszło w regionie Prachuap Khiri Khan. Kierowca autobusu stracił kontrolę nad pojazdem i uderzył czołowo w drzewo. Przód autokaru został przecięty na dwie części.
Zmarło co najmniej 14 osób, a 32 zostały ranne.
Telewizja państwowa pokazała kadry, na których ratownicy wyciągają pasażerów z wraku autobusu. Ranni trafili do szpitali, trwa ustalanie przyczyn wypadku.
BBC pisze, że drogi w Tajlandii są szczególnie niebezpieczne. Tylko w 2022 roku w wypadkach zginęło tam 15 tysięcy osób.
Źródło: PAP, BBC