Szwedzcy dziennikarze zarzucają Polsce, że zanieczyszcza Morze Bałtyckie gnojówką. Według autorów wyemitowanego w szwedzkiej telewizji publicznej SVT reportażu, w Polsce rośnie produkcja gnojówki, która trafia do Morza Bałtyckiego z pominięciem oczyszczalni ścieków, powodując tworzenie się glonów i sinic w wodzie morskiej.
W filmie dokumentalnym "Nasze zaświnione morze" jego twórcy pokazali proceder nielegalnego wylewania odchodów zwierzęcych z fermy trzody chlewnej wprost na pola w miejscowości Psie Głowy w powiecie drawskim (zachodniopomorskie).
"Gospodarstwa działają wbrew przepisom"
Szwedzcy dziennikarze dowodzą, że tego typu sytuacje nie są w Polsce odosobnione, a w kraju powstaje coraz więcej dużych ferm, w których na skalę przemysłową, bez żadnych kontroli, hodowane są zwierzęta. Ich tezę potwierdza w reportażu prof. Zygmunt Pejsak z Polskiej Akademii Nauk, a także przedstawiony w programie fragment raportu Najwyższej Izby Kontroli.
Według tego dokumentu, "duże gospodarstwa nie przestrzegają przepisów o ochronie środowiska, a większość z nich nie opracowało planu pozbywania się odchodów".
Nie tylko Polska
Twórcy reportażu o zatruwaniu Morza Bałtyckiego obornikiem oskarżyli także fermy na Białorusi oraz w Rosji. Pośrednio ich rozwój tłumaczą wzrostem spożycia mięsa w tych krajach, jaki nastąpił w ciągu ostatnich 50 lat.
Dziennikarze pokazali w reportażu, jak zwierzęce odchody przyczyniają się do rozwoju glonów i sinic w morzu, uniemożliwiając letni wypoczynek w Szwecji.
Folke Ryden i Ulrika Bjoerksten twierdzą, że stan Bałtyku jest dużo gorszy niż ten, jaki zakładali ministrowie środowiska państw regionu Morza Bałtyckiego w 2007 roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu