Polscy strażacy dotarli w nocy z niedzieli na poniedziałek do miejscowości Sveg w Szwecji, gdzie pomagać będą w walce z pożarami. "Szwecja nie jest sama w walce z ogniem" - pisze szwedzki dziennik "Aftonbladet", podkreślając, że oprócz pomocy z Francji i Włoch szczególnie ważny dla Szwedów jest przyjazd ponad 40 wozów strażackich z Polski.
"Polscy strażacy dotarli do celu" - czytamy na Twitterze polskiej straży pożarnej. Dodatkowo opublikowano tam zdjęcie obozu, w którym Polacy spędzą kolejne dwa tygodnie.
Polscy strażacy dotarli do celu. Nasze obozowisko na najbliższe 14 dni. pic.twitter.com/IWO3m44kti
— Straż Pożarna (@KGPSP) 22 lipca 2018
Płonie 25 tysięcy hektarów lasów
Wyjazd do Szwecji związany jest z oficjalną prośbą tamtejszych władz, które za pośrednictwem Europejskiego Mechanizmu Ochrony Ludności zwróciły się o wsparcie ratownicze w walce z pożarami lasów. Pożary są skutkiem fali upałów, z którymi od kilku dni zmaga się cała Skandynawia. Według dziennika "Aftonbladet", w środkowej części Szwecji płonie około 25 tysięcy hektarów lasów.
W akcji gaszenia pożarów biorą udział głównie ratownicy z województwa zachodniopomorskiego i wielkopolskiego (po 65 strażaków i po 20 wozów z każdego z tych województw). Dodatkowo wspierają ich strażacy z Mazowsza i Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.
Grupa udała się w sobotę promem ze Świnoujścia do Malmoe, skąd dalej przejechała do wyznaczonego miejsca działań – miejscowości Sveg w środkowej Szwecji. Misja planowana jest na okres do 14 dni. W tym czasie polscy strażacy będą samowystarczalni pod względem logistycznym (zabrali własne namioty, wyżywienie i paliwo) oraz medycznym (w skład grupy wchodzą ratownicy medyczni).
Gorące powitanie
Polscy strażacy zostali w niedzielę entuzjastycznie przywitani przez Szwedów. Na trasie przejazdu owacyjne powitanie zgotowały im grupy mieszkańców i strażaków - wdzięcznych za przybycie i wsparcie.
Przejazd polskich strażaków przez Szwecję. pic.twitter.com/YjXhaVFq8B
— Straż Pożarna (@KGPSP) 22 lipca 2018
"Cieszymy się, kiedy możemy pomóc naszym przyjaciołom"
Szwedzka minister spraw społecznych Anika Strandhall napisała na Twitterze, komentując zdjęcie polskich wozów strażackich, że Szwedzi "cieszą się, że przyjechali i pomogli".
Na ten wpis odpowiedział w niedzielę premier Mateusz Morawiecki, który podkreślił, że "zawsze się cieszymy, kiedy możemy pomóc naszym przyjaciołom".
We’re always happy to help our friends #Solidarity
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) July 22, 2018
Przyjechali też Niemcy
Na pomoc Szwedom przybyło też 52 strażaków z Nienburga w północnych Niemczech. Mają oni pomóc w opanowaniu pożarów w regionie Dalarna w środkowej części Szwecji. Według wstępnych ustaleń strażacy z Dolnej Saksonii mają pozostać tam przez tydzień. W stanie gotowości pozostają strażacy z okolic Hanoweru i z Bawarii.
O pomoc do rządu RFN zwróciły się władze Szwecji. - Idea europejskiej solidarności ma dla nas szczególne znaczenie. Naturalnie oferujemy pomoc i udzielamy wsparcia tam, gdzie to możliwe - oświadczył szef MSW w regionalnym rządzie Dolnej Saksonii, Boris Pistorius. Szczególnie pożądane są obecnie wozy strażackie zdolne do transportowania dużych ilości wody. W akcji gaśniczej w Szwecji już uczestniczą samoloty gaśnicze z Włoch i Francji oraz pięć niemieckich śmigłowców. W niedzielę udział tych maszyn w operacji utrudniał gęsty dym i kilka z nich musiało pozostać na ziemi.
Autor: ads/adso / Źródło: PAP, tvn24.pl