Poszukiwany przez policję polski "baron narkotykowy" Maciej J. został zatrzymany w czwartek wieczorem w dzielnicy Arsta na południu Sztokholmu. W Szwecji pracował jako robotnik budowlany i używał fałszywego nazwiska.
Informację potwierdziło Biuro Prasowe Komendy Głównej Policji.
"Mężczyźnie nie pomogła zmiana wyglądu ani nazwiska" - czytamy w komunikacie policji. "Działania poszukiwawcze prowadzone w ścisłej współpracy polskiej i szwedzkiej Policji w ramach ENFAST [grupa policjantów ścigających najniebezpieczniejszych przestępców na terenie Europy - red.], pozwoliły na ustalenie dokładnego miejsca ukrywania się poszukiwanego. 8 czerwca br. około godz. 18:00 specjalna grupa poszukiwawcza ENFAST Szwecja zatrzymała mężczyznę w południowej części Sztokholmu. Był zaskoczony akcją szwedzkich policjantów" - podkreślono.
Zbiegł z więzienia, pracował jako robotnik budowlany
Jak pisze szwedzka gazeta "Aftonbladet", Maciej J. od 2010 roku, gdy zbiegł z więzienia, był na liście najbardziej poszukiwanych polskich przestępców. Kierował grupą przestępczą z Białegostoku, która od 2003 roku produkowała i przemycała do Europy duże ilości amfetaminy. Zatrzymany ma 45 lat. Znacznie zmienił swój wygląd, zapuszczając włosy i brodę. Jak czytamy, w ostatnim czasie Maciej J. był śledzony i podsłuchiwany. Został zatrzymany ok. godz. 18 w czwartek przez policyjną grupę szybkiego reagowania Noa, dzięki współpracy polskiej i szwedzkiej policji.
Autor: tmw\mtom / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja.pl