Szukał w sieci informacji o szybkowarach. "Policjanci weszli do mieszkania i pytali o bomby"

Aktualizacja:
[object Object]
"Nie wierzę, że to zrobili. Ktoś musiał ich wrobić"tvn24
wideo 2/23

Kilka tygodni temu blogerka Michele Catalano szukała w internecie informacji na temat szybkowarów. Jej mąż w tym samym czasie w pracy "wyguglał" słowo "plecak" i "szybkowar-bomba". Internetowe poszukiwania nie okazały się bezowocne, choć nie w sposób, którego Catalano się spodziewała.

W środę do ich domu wkroczyło bowiem sześciu funkcjonariuszy oddziału policji do walki z terroryzmem.

O poszukiwaniach słów, które wiążą się z zamachami w Bostonie z 19 kwietnia, poinformowała policję firma komputerowa Bay Shore.

Jej informatycy natrafili na podejrzane ich zdaniem wyrazy "szybkowar-bomba" i "plecak" podczas sprawdzania historii przeglądarki komputera, który należał do zwolnionego niedawno męża Michele Catalano.

"Czy macie jakieś bomby?"

Po informacji od firmy, policjanci postanowili odwiedzić mężczyznę i zapytać o podejrzane poszukiwania w internecie.

Funkcjonariusze przedstawili się jako członkowie "grupy zadaniowej do walki z terroryzmem". "Zarzucili męża pytaniami: Skąd pochodzi? Gdzie są teraz jego rodzice? Pytali także o mnie: Gdzie byłam? Gdzie pracuję? Gdzie mieszkają moi rodzice" - przyznała w rozmowie z "The Atlantic Wire" blogerka Michele Catalano. "Zapytali nawet, czy mamy jakieś bomby" - dodała.

Potem funkcjonariusze przeszukali podwórko i garaż, "po czym wrócili i zaczęli zadawać jeszcze więcej pytań" - pisze na swoim blogu kobieta. "Na pytanie, czy mamy szybkowar, mąż odpowiedział: nie, mamy tylko naczynie do gotowania ryżu" - opisuje Catalano. "Wtedy zapytali, czy z tego można zrobić bombę. Mąż stwierdził, że nie" - dodała.

Policjanci nie pytali o komputery. Wspomnieli za to, że takich wizyt dokonują ok. 100 w ciągu tygodnia, a 99 z nich - po zbadaniu sprawy - okazuje się niepotrzebnych.

Skojarzenia z Bostonem

Skąd to zainteresowanie szybkowarami? Śledztwo w sprawie zamachów w Bostonie z 19 kwietnia wykazało, że do zbudowania jednej z bomb użyto właśnie szybkowaru. Według FBI ładunek zawierał gwoździe, kulki z łożysk i śrut do wiatrówek, które spowodowały ciężkie obrażenia wśród biegaczy maratony i widzów. W wyniku eksplozji w stolicy stanu Massachusetts zginęły trzy osoby, a ponad 260 zostało rannych. Zdaniem prokuratury odpowiedzialny za to jest Dżochar Carnajew i jego starszy brat Tamerlan, który zginął z rąk policji. 19-latek nie przyznaje się do winy.

Autor: rf\mtom/zp / Źródło: theatlanticwire.com, medium.com

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu

Raporty: