Były szef chińskich służb bezpieczeństwa, Zhou Yongkang, szpiegował najważniejsze osoby w państwie, w tym prezydenta Xi Jinpinga - miało wykazać prowadzone przeciw niemu śledztwo.
Do takich informacji dotarł Bloomberg, powołujący się na anonimowe źródła znające przebieg śledztwa. Znalezione miały zostać dowody na to, że Zhou, były minister bezpieczeństwa publicznego, na własną rękę zbierał informacje o rodzinach, życiu prywatnym i pozycji politycznej najwyższych przywódców Chin, w tym prezydenta Xi Jinpinga. Informacje te miał uzyskiwać m.in. poprzez zakładanie podsłuchów telefonicznych.
Upadek "tygrysa"
Zhou Yongkang został wydalony z partii i aresztowany pod koniec 2014 roku. Na początku kwietnia tego roku został oskarżony o korupcję, nadużycie władzy i dobrowolne ujawnienie tajemnic państwowych. Nie ujawniono jak dotąd oficjalnie żadnych dalszych szczegółów dotyczących śledztwa, nie wiadomo również, kiedy rozpocznie się proces. Prezes chińskiego sądu najwyższego sugerował w ubiegłym miesiącu, że część procesu Zhou może być jawna.
U szczytu swoich wpływów w latach 2003-2007 Zhou objął jedno z najważniejszych stanowisk w Chinach - nadzór nad siłami policyjnymi, aparatem wywiadu cywilnego, paramilitarną Ludową Policją Zbrojną, sędziami i prokuratorami, a później został awansowany na członka Stałego Komitetu Biura Politycznego KC KPCh. Po przejściu Zhou na emeryturę w 2012 roku prerogatywy ministra bezpieczeństwa publicznego, uznane za zbyt potężne, zostały zmniejszone.
Spisek przeciwko Xi?
Oskarżenie Zhou to według ekspertów dowód na to, że prezydent Xi Jinping poważniej niż jego poprzednicy podchodzi do walki z korupcją, która stała się jednym z jego głównych celów. Lansowana przez Xi kampania antykorupcyjna, w wyniku której ukarano już ponad 100 tysięcy urzędników różnego szczebla, cieszy się ogromnym poparciem Chińczyków.
Agencja Reuters powołuje się z kolei na źródła związane z chińskim przywództwem, według których Xi zależało na tym, by doprowadzić do upadku Zhou, gdyż w celu utrzymania swych wpływów polityk miał spiskować w sprawie nominacji przed XVIII zjazdem KPCh. Ostatecznie podczas tego zjazdu Xi został nowym sekretarzem generalnym KPCh, a krótko później rozpoczął trwającą do dziś kampanię antykorupcyjną.
Autor: mm\mtom / Źródło: Bloomberg, PAP