Pewna mieszkanka Florydy złożyła pozew sądowy przeciwko miejscowemu szeryfowi. Twierdzi, że ten ją prześladuje z powodu jej ateizmu. - W ostatnim miesiącu zostałam aresztowana trzy razy. Boję się kolejnego aresztu, ale stąd nie wyjadę - mówi i nawet konserwatywni mieszkańcy hrabstwa Polk dodają: "szeryf wymknął się spod kontroli."
EllenBeth Wachs, 48-letnia działaczka i społecznik, podpadła miejscowemu szeryfowi po raz pierwszy w okolicach ostatnich świąt Bożego Narodzenia. Wtedy publicznie poprosiła o zbadanie procedur, które doprowadziły do decyzji szeryfa o przekazaniu części jego środków na sprzęt dla kilku parafii i boisko do koszykówki w miejscowym więzieniu. Jak stwierdziła, "tym działaniem szeryf pogwałcił zasadę rozdzielności kościoła od państwa".
Lincz w obliczu prawa?
Szeryf Grady Judd nie zwlekał i na początku marca, gdy został wezwany do wyjaśnień, wysłał do domu pani Wachs swoich podwładnych. Najdziwniejszy nie okazał się jednak zarzut "podszywania się pod adwokata" w chwili, gdy wystosowała swoje oskarżenia względem zainteresowanego, a oddział 20-osobowej brygady specjalnej w pełnym rynsztunku, który zapukał do jej drzwi.
"Nieobyczajne zachowanie"
Tydzień później pojawił się kolejny zarzut. Tym razem ktoś doniósł, że EllenBeth Wachs pali marihuanę w swoim domu. Na miejscu znów pojawili się policjanci i szybko dołożyli kolejny zarzut. Wachs miała w trakcie zatrzymania "wydawać z siebie dźwięki symulujące odbywanie stosunku". Dla Grady'ego Judda, prywatnie i najwyraźniej publicznie, wyznawcy kościoła ewangelickiego, miarka się przebrała.
- Ten człowiek zasłaniając się literą prawa właściwie dokonuje na mnie linczu - mówiła po kolejnym zatrzymaniu Wachs. Nie jest jednak sama. Pomagają jej prawnicy z organizacji "Atheists of Florida" (Ateiści Florydy), którzy od lata ścierają się w sądach z "wierzącymi i praktykującymi" obywatelami stanu.
Wygląda też na to, że i mieszkańcy miasteczka Lakeland zauważyli problem. - Szeryf wymknął się spod kontroli - komentują sprawę, którą powoli zaczynają się interesować krajowe media.
Kartoteka szeryfa
Szeryf podpadł lewicowym aktywistom na Florydzie już trzy lata temu, gdy po przejęciu miejscowej policji zostawił funkcjonariuszom dużo swobody w sposobie zatrzymywania podejrzanych. I tak, jeden z mężczyzn zginął od 68 kul wystrzelonych przez policjantów. Mogło być ich więcej, bo patrol wystrzelił w jego kierunku... 110 razy.
Pas biblijny
Floryda to jeden z najbardziej konserwatywnych stanów Ameryki. Wchodzi w skład tzw. "pasa biblijnego", który od XVIII wieku wyznacza osadnictwo purytańskich wspólnot kościoła protestanckiego. Ciągnie się od Florydy przez Alabamę, Tennessee, Georgię, Południową Karolinę, Virginię, Luizjanę, aż po Oklahomę.
- Ateiści to najbardziej znienawidzona mniejszość w Ameryce. Najbardziej znienawidzona i najmniej godna zaufania zdaniem ludzi - twierdzi EllenBeth Wachs. Nie zamierza się wynosić z Lakeland, bo "jest ciekawa, jak teraz potoczą się wypadki w sądzie".
- Pan Judd chce najwyraźniej dokonać na mnie egzorcyzmów. Problem polega na tym, że ateiści nie wierzą w egzorcyzmy - kończy.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: (atheistsofflorida.org)