Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podziękował Francji za odgrywanie ważnej roli w międzynarodowej koalicji do walki z tak zwanym Państwem Islamskim, a także za jej udział w działaniach Sojuszu. We wtorek Stoltenberg przebywał z wizytą w Paryżu.
Na wspólnej konferencji z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem Jens Stoltenberg zaznaczył, że Francja wnosi istotny wkład w obronę kolektywną NATO. Poinformował, że francuskie oddziały - z którymi spotkał się podczas inspekcji oddziałów grupy bojowej NATO w Estonii - są "oddane i profesjonalne".
Po rozmowie z Macronem sekretarz generalny Sojuszu podkreślił "silne osobiste zaangażowanie" francuskiego prezydenta na rzecz "wielonarodowych instytucji, międzynarodowej współpracy i na rzecz NATO jako sojuszu transatlantyckiego".
"Naród syryjski ma jednego wroga"
Z kolei prezydent Francji mówił o wojnie w Syrii. - Kimś, kto walczył i może pokonać Daesz (tak zwane Państwo Islamskie) do końca lutego, jest międzynarodowa koalicja - oświadczył. - Wszyscy inni są niepewni. Wszyscy inni mieli priorytety, którymi było uderzenie w opozycję polityczną, a nie w terrorystów - dodał Macron.
Na konferencji Macron ocenił, że "nie do zaakceptowania" były słowa syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada, który mówił, że Francja wspiera w Syrii terroryzm.
- Naród syryjski ma jednego wroga, nazywa się on Baszar. Taka jest rzeczywistość - powiedział Macron, wspominając miliony Syryjczyków, którzy uciekli z kraju od czasu prodemokratycznych manifestacji z 2011 roku. Od krwawego stłumienia tych protestów przez Asada rozpoczęła się trwająca do dziś wojna.
Francuski przywódca podkreślił jednak, że prezydent Asad powinien być częścią procesu pokojowego w Syrii, ponieważ jego zdaniem dla "osiągnięcia politycznego procesu pokojowego, który da Syrii stabilność", do stołu powinny zasiąść "wszystkie strony" konfliktu.
Autor: tas/adso / Źródło: PAP