Na Zachodnim Brzegu Jordanu zatrzymano Palestyńczyka, uważanego za szefa operacji uprowadzenia, a następnie zabicia trzech izraelskich nastolatków - poinformowała we wtorek izraelska policja. Mężczyznę zatrzymano przed miesiącem.
"Miesiąc temu izraelskie siły bezpieczeństwa zatrzymały w obozie dla uchodźców Szuafat (na Zachodnim Brzegu Jordanu) Hosama Kawasmeha, podejrzanego o kierowanie komandem, które porwało, a następnie zamordowało trzech nastolatków" - podała policja w komunikacie, nie wyjaśniając dlaczego dopiero teraz o tym informuje.
Izrael wciąż poszukuje dwóch Palestyńczyków - Maruane'a Kawasmeha i Amera Abu Eiszeha, którzy są głównymi podejrzanymi w tej sprawie - sprecyzowała policja.
Odwet wobec Palestyńczyków
Trzej izraelscy chłopcy zaginęli 12 czerwca, gdy łapali autostop obok Gusz Ecjon, grupy osiedli żydowskich położonych między Betlejem a Hebronem, na południu Zachodniego Brzegu. Wracali ze szkół talmudycznych i próbowali dotrzeć do Jerozolimy. Ich zwłoki znaleziono 30 czerwca w pobliżu drogi, gdzie widziano ich po raz ostatni.
Według izraelskich mediów, Hosam Kawasmeh miał przyznać w czasie zatrzymania, że otrzymał wsparcie finansowe od radykalnego palestyńskiego Hamasu na rekrutację i uzbrojenie komanda, które porwało i zabiło trzech Izraelczyków.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu uważa, że za zbrodnią stoi Hamas. Ten radykalny ruch palestyński wyraził zadowolenie ze śmierci młodych Izraelczyków, nie potwierdził jednak izraelskich oskarżeń, ani im nie zaprzeczył. Zarzucił za to Izraelowi, że śmierć nastolatków posłużyła mu jako pretekst do brutalnej akcji odwetowej wobec Palestyńczyków.
Liczba zabitych rośnie
Uprowadzenie i zamordowanie chłopców doprowadziło do obecnej eskalacji konfliktu palestyńsko-izraelskiego w Strefie Gazy.
Od wtorku, od godziny 7 czasu polskiego, obowiązuje tam 72-godzinny rozejm wynegocjowany przez Egipt. Według palestyńskich władz na skutek ofensywy Izraela rozpoczętej 8 lipca zginęło ponad 1800 Palestyńczyków, w większości cywilów.
Ponad jedna czwarta spośród 1,8 mln mieszkańców Strefy Gazy musiała opuścić swoje domy. Po stronie izraelskiej zginęło 64 żołnierzy i kilku cywilów.
Autor: lukl//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA