Dziennikarze, którzy spędzili noc w oczekiwaniu na wyniki negocjacji w Pałacu Niepodległości w Mińsku, nie będą dobrze wspominać panujących tam warunków. "W nowej rezydencji Łukaszenki dziennikarzom nie zapewniono nawet foteli ani krzeseł, na których moglby usiąść". Setki reporterów z całego świata musiało sobie radzić na różne sposoby. Jedna z dziennikarek w wyniku wyczerpania trafiła do szpitala.
Setki dziennikarzy z całego świata przyjechały do Mińska, by relacjonować szczyt w stolicy Białorusi. Nie mogli wyjść z Pałacu Niepodległości, ponieważ w każdej chwili można było spodziewać się ogłoszenia zakończenia negocjacji. Dlatego też spędzili w rezydencji białoruskiego prezydenta wiele godzin i to w niewygodnych pozycjach.
Pałac bez krzeseł
"Wstyd. W marmurowym pałacu nie znaleziono nawet krzeseł dla dziennikarzy" - skomentował sytuację znany rosyjski bloger Rustem Adagamow.
Po kilkunastu godzinach czekania w napięciu jedna z dziennikarek zasłabła i trafiła do szpitala.
"Dziennikarka agencji Interfax-Zapad została przewieziona do szpitala w stanie wyczerpania, jej stan gwałtownie się pogorszył i musiała trafić na obserwację" - poinformowała RIA Nowosti, powołując się na organizatorów szczytu.
Po zakończeniu negocjacji do dziennikarzy wyszedł prezydent Rosji Władimir Putin, który zapytał ich:- Myśmy całą noc pracowali, a wy co robiliście? Spaliście trochę? - zapytał z troską w głosie, co skwapliwie odnotowały rosyjskie media.
Gospodarz szczytu Alaksandr Łukaszenka podziękował z kolei żurnalistom za "dobrą, zorganizowaną pracę podczas szczytu".
– Zuchy! Jesteście bardzo zorganizowani. Nie było żadnego zamieszania, co bardzo mnie zaskoczyło. Różni ludzie z różnych krajów, ale znaleźli wspólny język – podkreślił.
Kilkanaście godzin szczytu
Szczyt w Mińsku rozpoczął się wieczorem 11 lutego i trwał przez niemal 15 godzin. Za stołem negocjacji zasiedli liderzy Ukrainy, Niemiec, Rosji i Francji. Początkowo negocjacje odbywały się w formacie rozmów w wąskim gronie. Później do Angeli Merkel, Petra Poroszenki, Francois Hollande'a i Władimira Putina dołączyli ministrowie spraw zagranicznych i doradcy.
Autor: asz\mtom / Źródło: RIA Nowosti, belaruspartisan.org, Twitter