Joe Biden już w Madrycie. Jens Stoltenberg o tematach szczytu NATO

W hiszpańskim Madrycie w środę oficjalnie rozpocznie się szczyt NATO. Sojusz Północnoatlantycki ma przyjąć swoją nową koncepcję strategiczną. Ten kluczowy dokument będzie zawierał cele i zadania NATO na najbliższą dekadę.

We wtorek po godzinie 15 do stolicy Hiszpanii dotarł prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden. Jak powiedział doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan, podczas szczytu amerykański przywódca ogłosi dodatkowe długoterminowe rozmieszczenie sił w Europie.

Prezydent USA Joe Biden i premier Hiszpanii Pedro Sanchez zapowiedzieli we wtorek prace nad porozumieniem dotyczącym zwiększenia liczby amerykańskich niszczycieli stacjonujących w bazie morskiej w Rocie w Andaluzji. - Będziemy pracować nad porozumieniem, by zwiększyć liczbę niszczycieli stacjonujących w bazie marynarki wojennej Rota, co wzmocni nasze relacje obronne - powiedział Biden podczas wspólnego wystąpienia po spotkaniu z Sanchezem w pałacu Moncloa w Madrycie. Prezydent nie sprecyzował, o ile ma zwiększyć się liczba okrętów w bazie na południowym krańcu Hiszpanii, ale jego doradca Jake Sullivan zapowiedział, że chodzi o dodanie dwóch dodatkowych niszczycieli do obecnych czterech.

Biden podziękował Sanchezowi za wysłanie dodatkowych sił do natowskiego kontyngentu na Łotwie i zapowiedział ogłoszenie dodatkowego wzmocnienia wschodniej flanki w środę podczas szczytu NATO. - Rezultat jest taki: razem, Sojusz wzmacnia swoją obronność przeciwko zagrożeniom ze Wschodu i wyzwaniom z Południa - podkreślił amerykański prezydent. Przywódca podziękował też hiszpańskiemu premierowi za wysyłanie broni Ukrainie oraz omówił z nim dalsze działania w tym kierunku. Sanchez oznajmił, że USA mogą liczyć na Hiszpanię jako sojusznika.

Obaj przywódcy podpisali też wspólne oświadczenie rządów USA i Hiszpanii na temat wzmocnienia współpracy obronnej, handlowej, technologicznej, a także w sprawie bezpieczeństwa energetycznego, wyzwań związanych z migracją, obrony demokracji i praw człowieka, a także przeciwdziałania zmianom klimatu.

Na konferencji prasowej przed rozpoczęciem szczytu sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg mówił, że "NATO chce zachowania pokoju na rzecz wiarygodnej obrony i odstraszania". - Nic nie jest ważniejsze. Jeśli nie zachowamy pokoju, nie damy rady walczyć również ze zmianą klimatyczną - powiedział.

Jak dodał szef NATO, Sojusz zamierza ograniczyć cywilne i wojskowe emisje gazów cieplarnianych, a do 2050 roku stać się neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla. - Nie będzie to łatwe, ale można to zrobić - powiedział w przemówieniu na marginesie szczytu NATO w Madrycie.

- Wszyscy sojusznicy zobowiązali się do redukcji emisji gazów cieplarnianych w ramach porozumienia paryskiego - dodał. - Przyczyni się do tego dostosowanie ich armii, w tym więcej zielonej technologii, takiej jak odnawialne źródła energii, przyjazne dla klimatu paliwa syntetyczne i bardziej energooszczędne rozwiązania - podkreślił.

Na wcześniejszym briefingu Stoltenberg mówił o założeniach szczytu. - Szczyt w Madrycie jest decydujący. Nowa koncepcja strategiczna będzie mapą dla NATO w coraz bardziej niebezpiecznym i nieprzewidywalnym świecie - oświadczył Stoltenberg. Zapowiedział gruntowne zmiany w doktrynie odstraszania i obronności, które będą polegać między innymi na przesunięciu wojsk Sojuszu bliżej jego zewnętrznych granic.

Oprócz tego zapowiedział dalszą pomoc dla Ukrainy, umożliwiającą jej obronę niepodległości. - To rzecz niezmiernie ważna, abyśmy byli gotowi kontynuować zapewnienie takiego wsparcia, ponieważ Ukraina ma teraz do czynienia z brutalnością, z którą nie mieliśmy do czynienia w Europie od drugiej wojny światowej - zwracał uwagę.

Dodał, że ma nadzieję także na osiągnięcie postępu w zakresie rozmów akcesyjnych Finlandii oraz Szwecji.

- Będziemy również mówić o konieczności obrony w bardziej niebezpiecznym świecie, to znaczy o większych inwestycjach w naszą obronność - zapowiedział Stoltenberg. - Cieszę się na ten historyczny szczyt - przyznał.