Podczas szczytu Grupy Wyszehradzkiej w Pradze doszło do nietypowej sytuacji. Premier Donald Tusk zwrócił się do szefa słowackiego rządu z uwagą do jego wystąpienia, ale mikrofon nie zarejestrował tych słów. Reporter TVN24 zapytał Tuska, co powiedział do Roberta Fico.
We wtorek w Pradze odbył się szczyt Grupy Wyszehradzkiej (V4) z udziałem premierów Polski, Czech, Słowacji i Węgier - Donalda Tuska, Petra Fiali, Roberta Ficy i Viktora Orbana. Tematem rozmów między innymi była kwestia pomocy udzielanej Ukrainie w jej walce z rosyjską agresją.
Robert Fico, premier słowackiego rządu utworzonego po przedterminowych wyborach parlamentarnych, które odbyły się 30 września zeszłego roku, powtórzył w czasie konferencji po spotkaniu, że Słowacja nie będzie wspierała militarnie Ukrainy.
CZYTAJ TEŻ: Viktor Orban i Robert Fico tworzą w Europie proputinowski blok. Obaj atakują i krytykują Ukrainę
Fico stawia na rozmowy pokojowe
Fico dowodził, że powinno się wspierać rozmowy pokojowe między walczącymi stronami.
- Tej wojny nie uda się rozwiązać w sposób zbrojny. Będziemy za dwa lata w tej samej sytuacji, co jesteśmy dziś. Rosjanie będą w tym samym miejscu, co są dziś, a my będziemy mieli dziesiątki tysięcy ofiar śmiertelnych - stwierdził szef słowackiego rządu w czasie konferencji prasowej po zakończeniu szczytu.
Chwilę po tym wystąpieniu Donald Tusk zwrócił do Roberta Fico, ale mikrofon polskiego premiera był wyłączony.
Reporter TVN24 Tomasz Kanik zapytał Tuska, co powiedział słowackiemu politykowi.
- Powiedziałem: niech zgadnie, gdzie byłaby granica między Rosją i Ukrainą, gdybyśmy nie pomagali Ukrainie - oznajmił Tusk.
Jak stwierdził, słowa te padły w odpowiedzi na tezę Fico, że sytuacja w Ukrainie za dwa lata będzie taka sama, niezależnie od tego, ile tam zostanie wysłanej pomocy.
- Moim zdaniem, to złe założenie, jak nie pomożemy Ukrainie, sytuacja będzie dużo gorsza - stwierdził Tusk.
Pomoc Słowacji za poprzedniego rządu
Słowacja udzielała pomocy wojskowej Ukrainie od początku rosyjskiej inwazji zbrojnej. Była pierwszym krajem, który przekazał do Kijowa systemy rakietowej obrony powietrznej S-300 oraz myśliwce MiG-29. Dalszemu militarnemu wsparciu sprzeciwiał się Fico i jego formacja. Po wygranych przez niego wyborach parlamentarnych pomoc Słowacji została wstrzymana.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24