Przywódcom państw G7 zgromadzonym na szczycie w kanadyjskim La Malbaie udało się osiągnąć kompromis co do końcowej deklaracji, mimo różnic zdań i trudnych rozmów o amerykańskich cłach - ogłosił w sobotę premier Kanady Justin Trudeau.
- Zmierzamy ku końcowi bardzo udanego szczytu tutaj, w Charlevoix - powiedział Trudeau na podsumowanie szczytu. - Cieszę się mogąc ogłosić, że wydaliśmy wspólny komunikat podpisany przez wszystkie siedem państw - dodał.
Siedem zobowiązań
Oprócz komunikatu końcowego, efektem szczytu jest siedem zobowiązań z Charlevoix - powiedział premier.
Jak poinformował, przywódcy G7 zobowiązali się między innymi podjąć konkretne, skoordynowane kroki w obronie demokracji przed zagrożeniami z zewnątrz, identyfikowania tych zagrożeń i pociągnięcia do odpowiedzialności "tych, którzy usiłują nam zaszkodzić".
Premier przyznał, że "istnieją oczywiście różnice zdań, (...) ale przywódcy przybyli tutaj gotowi podwinąć rękawy i wziąć się do pracy i to właśnie udało nam się osiągnąć".
- Wiem, że zdajecie sobie sprawę, iż mieliśmy pewne ostre rozmowy, a konkretnie o amerykańskich cłach. Powtórzyłem prezydentowi Trumpowi, że jestem gotowy bronić interesów pracowników po obu stronach granicy i blisko współpracować z prezydentem, żeby szybko rozwiązać ten spór (...) - powiedział.
Podkreślił sukces związany z inicjatywą poprawy dostępu do edukacji dla dziewcząt w regionach objętych konfliktami - wspólnie z Bankiem Światowym kraje G7 i UE zadeklarowały na ten cel dodatkowe 3,8 miliarda dolarów kanadyjskich.
Różnice zdań
Wspólny komunikat nie oznacza jednak zgody we wszystkich punktach. Pod inicjatywą dotyczącą ochrony oceanów przed zanieczyszczeniem plastikiem podpisało się pięć państw G7 - Kanada, Francja, Niemcy, Włochy, Wielka Brytania, a także Unii Europejskiej - poinformował Trudeau. Kanada przeznaczy 100 milionów kanadyjskich dolarów (CAD) na oczyszczenie oceanu z plastikowych odpadów oraz ponad 162 miliony CAD na odbudowę wybrzeży.
Odnosząc się do przyszłości gospodarki i wyzwań związanych z innowacjami technologicznymi, Trudeau powiedział, że G7 dostrzega potrzebę wynalezienia nowych narzędzi do mierzenia wzrostu gospodarczego, pozwalające mierzyć postęp w budowie inkluzywnych gospodarek.
Mimo wyraźnych starań Trudeau, pozytywny ton zniknął jednak, kiedy padły szczegółowe pytania o gorące tematy tegorocznego szczytu, czyli amerykańskie cła na stal i aluminium czy powrót do formatu G8.
- Podkreśliłem w rozmowie z prezydentem [USA Donaldem Trumpem - red.], że Kanada nie przyjęła lekko nałożenia ceł przez USA (...)", a przesłanka bezpieczeństwa narodowego ma w sobie coś "obraźliwego". Kanada podtrzymuje zamiar wprowadzenia ceł odwetowych od 1 lipca - dodał.
Odnosząc się do innego spornego tematu, dotyczącego renegocjacji układu NAFTA, Trudeau podkreślił, że Kanada nigdy nie zgodzi się na klauzulę wygaszającą w jakimkolwiek kształcie. Odniósł się w ten sposób bezpośrednio do wcześniejszej wypowiedzi Trumpa, że w tej kwestii nastąpiło pewne zbliżenie stanowisk.
O pomyśle Trumpa zaproszenia Rosji z powrotem do grona G7, premier powiedział krótko: - Powiedziałem [prezydentowi USA - red.] bardzo prosto, że nie jest to coś, czym jesteśmy w najmniejszym stopniu zainteresowani".
Autor: ToL//now / Źródło: PAP