Szczerski i Anders wezmą udział w uroczystościach pogrzebowych senatora McCaina

[object Object]
Anna Maria Anders i Krzysztof Szczerski polecą na pogrzeb McCainatvn24
wideo 2/8

W środę rozpoczną się uroczystości pogrzebowe senatora Johna McCaina. Potrwają do niedzieli, kiedy urna z prochami polityka trafi na cmentarz w Annapolis. W uroczystościach pożegnania McCaina wezmą udział przedstawiciele Polski - szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski i senator Anna Maria Anders.

Uroczystości pogrzebowe senatora McCaina rozpoczną się w środę w Arizonie w stolicy tego stanu Phoenix. Później przeniosą się do Waszyngtonu, gdzie urna z prochami senatora stanie na Kapitolu.

Każdy będzie mógł przyjść i złożyć hołd zmarłemu politykowi. Uroczystości pogrzebowe zakończą się w niedzielę na cmentarzu w Annapolis przy Akademii Wojskowej, którą skończył McCain.

Polskę będzie reprezentował Krzysztof Szczerski, szef gabinetu prezydenta i senator Anna Maria Anders, która większość życia spędziła w Stanach Zjednoczonych a teraz jest pełnomocnikiem rządu do spraw dialogu międzynarodowego.

Harmonogram uroczystości

Uroczystości żałobne przewidują, że w czwartek w kościele baptystów w Phoenix odprawione zostanie nabożeństwo żałobne, podczas którego wystąpi były senator i były wiceprezydent Joe Biden. Następnie trumna zostanie przewieziona do Waszyngtonu, gdzie w piątek będzie wystawiona na widok publiczny pod kopułą gmachu Kapitolu. Przez sześć godzin Amerykanie będą mogli oddawać hołd zmarłemu.

W sobotę procesja żałobna przejdzie koło znajdującego się na waszyngtońskiej promenadzie (The Mall) Pomnika Weteranów Wojny Wietnamskiej, w drodze do Katedry Narodowej w Waszyngtonie, gdzie zostanie odprawione główne nabożeństwo żałobne z udziałem rodziny, przyjaciół i kongresmenów, a także dostojników amerykańskich i zagranicznych. Właśnie na nim wystąpią byli prezydenci USA. Ceremonie żałobne zakończy pogrzeb na cmentarzu położonej około 53 km na wschód od Waszyngtonu Akademii Marynarki Wojennej w Annapolis, prestiżowej uczelni wojskowej, którą ukończył senator McCain, a wcześniej jego ojciec i dziadek. Pogrzeb ten będzie miał charakter prywatny, wezmą w nim udział wyłącznie krewni i najbliżsi przyjaciele zmarłego.

Pożegnany z honorami

Na wiadomość o śmierci McCaina, który od czerwca ubiegłego roku walczył z rakiem mózgu, na polnej drodze wiodącej do jego ukochanego rancza Sedona w miejscowości Cornville w Arizonie ustawili się mieszkańcy okolicznych miejscowości, by pożegnać jednego z najwybitniejszych ustawodawców w powojennej historii Ameryki. Grupy mieszkańców stanu, często z flagami amerykańskimi, były widoczne na całej liczącej około 160 kilometrów trasie orszaku żałobnego z Sedony do Phoenix, kawalkady czarnych limuzyn eskortowanej przez policję stanową.

Republikanie, tak jak i Demokraci w wyjątkowym pokazie zgodności nie szczędzą McCainowi pochwał, podkreślając, że wraz z jego odejściem Kongres traci jeden z najważniejszych autorytetów moralnych, eksperta w dziedzinie polityki zagranicznej i męża stanu, którego znaczenie wykracza daleko poza politykę.

- W życiu spotyka się najwyżej kilku prawdziwie wielkich ludzi, senator John McCain z pewnością był jedną z takich wybitnych postaci, które miałem okazję poznać - powiedział przywódca mniejszości Partii Demokratycznej w Senacie, senator Chuck Schumer.

- Przede wszystkim w czasach, kiedy jest to niesłychanie rzadkie, on nigdy nie obawiał się mówić prawdy - dodał Schumer.

Senator Schumer zaproponował zmianę nazwy jednego z budynków Senatu z budynku imienia senatora Richarda Russella na budynek imienia senatora Johna McCaina. Propozycja ta cieszy się poparciem senatorów z obu partii politycznych, mimo że jeśli zostanie formalnie przyjęta, nazwisko republikańskiego senatora McCaina zastąpi nazwisko przedstawiciela Partii Demokratycznej.

Ponadpartyjny hołd polityków dla dokonań McCaina, zdaniem komentatora dziennika "Washington Post" Dana Balza, mimo różnych sformułowań wyraża to samo przeświadczenie: "McCain był heroiczną postacią, która na pierwszym miejscu stawiała kraj, ponad partią, ponad wszystkim innym".

Dlatego zdaniem komentatora dziennika odejście senatora jest końcem epoki, w której interesy kraju były w Kongresie ważniejsze od partyjnych rozgrywek.

Autor: jt/adso / Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty: