Gibraltar, brytyjskie terytorium zamorskie, został ogłoszony pierwszym miejscem na świecie, w którym przeciw COVID-19 zaszczepiono wszystkich chętnych dorosłych z liczącej około 34 tysiące populacji. I choć o palmę pierwszeństwa ubiega się także Watykan, najważniejsze jest to, iż od kilku dni w Gibraltarze nie odnotowano żadnych nowych infekcji koronawirusem. W związku z sukcesem "operacji wolność" - jak nazwano tam program szczepień - coraz więcej aspektów życia wraca do normy. Co zmieniło się dzięki szczepionkom?
Przemawiający w Izbie Gmin brytyjski minister zdrowia Matt Hancock poinformował w czwartek, że Gibraltar - brytyjskie terytorium zamorskie - zostało pierwszym miejscem na świecie, w którym zaszczepiono na koronawirusa wszystkich dorosłych, którzy wyrazili chęć przyjęcia preparatu. Dodał, że Wielka Brytania pomaga Gibraltarowi, przekazując mu środki ochrony osobistej, a także testy na obecność koronawirusa. Zaznaczył również, że rząd w Londynie dostarczył szczepionki przeciwko COVID-19 do wszystkich swoich terytoriów zamorskich.
Chociaż Hancock powiedział, że Gibraltar jako pierwszy na świecie zaszczepił dorosłą populację, to - jak twierdzi "The Washington Post" - "nie jest to do końca prawdą". Według dziennika, "jeszcze mniejszy Watykan rości sobie ten tytuł".
"To jest to, na co czekam najbardziej", czyli o skutkach programu szczepień
Gibraltar zamieszkały jest przez około 34 tysiące osób. Bardzo wysoka gęstość zaludnienia na mającym powierzchnię około 6,8 kilometrów kwadratowych obszarze czyniła go bardzo podatnym na rozprzestrzenianie się koronawirusa. Z drugiej jednak strony szczupłość terytorium, będącego niemal w całości obszarem miejskim, ułatwiła sprawną dystrybucję szczepionek, bez przeszkód logistycznych, z jakimi borykają się większe jednostki administracyjne.
Niewielki rozmiar mógł również przyczynić się do tego, że zdecydowana większość mieszkańców chciała się zaszczepić. Choćby dlatego, że przyjęcie preparatu znacznie ułatwia zagraniczną podróż - po raz pierwszy od prawie roku.
24-letni Gibraltarczyk Christian Segovia opowiadał agencji Associated Press, że "już od kilku miesięcy" przebywa wyłącznie na tym terytorium. "Nie postawiłem stopy w Hiszpanii. To duża część naszego życia: przekraczanie granicy, odwiedzanie nowych miast w każdy weekend. To jest to, na co czekam najbardziej" - powiedział.
W niedzielę władze terytorium przekazały, że do tego dnia podano 30 119 osobom pierwszą dawkę szczepionek, a 23 052 z nich przyjęło już obie dawki. Jest to łącznie 53 171 wykonanych zastrzyków.
"Operacja wolność" i stopniowe odejście od ograniczeń
Program szczepień na Gibraltarze nazwano "operacją wolność". Wraz z jej postępem coraz więcej aspektów życia wraca do normy.
Już w drugim tygodniu marca możliwe było złagodzenie trwającego od stycznia lockdownu - szkoły ponownie zostały otwarte, zakaz opuszczania domów został przesunięty z godziny 22 na północ, a na obszarach o stosunkowo niskiej gęstości zaludnienia i niepełniących funkcji komercyjnych został zniesiony obowiązek zasłaniania twarzy.
Teraz, dzięki prowadzonej w szybkim tempie kampanii szczepień, otwarte zostały lokale gastronomiczne, takie jak bary i kawiarnie. Organizowane są mecze piłki nożnej. Jak podało AP, pod koniec marca odbędą się tam mecze w ramach kwalifikacji do piłkarskich mistrzostw świata 2022 przeciwko Holandii, a stadion będzie wypełniony w 50 procentach.
Szczepienia także dla cudzoziemców
Władze Gibraltaru zamierzają zaoferować szczepienia nie tylko wszystkim mieszkańcom tego terytorium, ale także pracownikom transgranicznym. Takich osób, które mieszkają w Hiszpanii, ale pracują w Gibraltarze, codziennie przekraczając granicę, jest ponad sześć tysięcy. Ci z nich, którzy pracują w ochronie zdrowia lub w innych kluczowych zawodach, już zostali zaszczepieni.
Władze chcą, aby cudzoziemcy zostali zaszczepieni do końca marca.
Czym szczepi Gibraltar?
W lutym władze terytorium poinformowały, że główną szczepionką wykorzystywaną w programie szczepień jest preparat od Pfizer i BioNTech. Gibraltar wykorzystuje także specyfik produkcji firmy AstraZeneca, ale - jak podano w komunikacie - otrzymano od Wielkiej Brytanii tylko niewielką liczbę jego dawek.
"Dawki te były przydzielane tylko osobom z alergiami na wiele leków, które to osoby zostały zbadane przez zespoły kliniczne i uznane za bardziej odpowiednie do otrzymania tej konkretnej szczepionki" - przekazano.
Od kilku dni bez nowych zakażeń
Od początku pandemii COVID-19 w Gibraltarze zakażenie koronawirusem zdiagnozowano u 4270 osób, z których 94 zmarły. Szczyt zachorowań nastąpił na początku stycznia, a najwięcej zgonów notowano w połowie tego miesiąca - wynika z zestawienia agencji Reutera. Od 16 do 21 marca nie wykryto żadnej nowej infekcji. Według władz, jest tam nadal 25 aktywnych przypadków, w tym 15 wśród mieszkańców, a 10 wśród przyjezdnych.
CZYTAJ TAKŻE: Szczepią na dużą skalę, spada im liczba zakażeń, czyli historia sukcesu trzech krajów >>>
Źródło: PAP, tvn24.pl, The Washington Post
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock