- Prawo i Sprawiedliwość podąża wątpliwą ścieżką. Komisja Europejska ma rację, że ostatnie wydarzenia w Polsce mogą budzić zaniepokojenie - pisze komentator szwajcarskiej gazety „Neue Zuercher Zeitung”. Przestrzega jednak przed popadaniem w skrajność a ewentualne sankcje nazywa „brakiem szacunku dla wyborców”. W podobnym tonie pisze niemiecki „Sueddeutsche Zeitung”, według którego owszem należy zająć się sytuacją w Polsce, ale zadbanie o demokrację jest zadaniem przede wszystkim Polaków.
Obie niemieckojęzyczne gazety poświęciły uwagę sytuacji w Polsce wobec podjęcia przez Komisję Europejską decyzji o rozpoczęciu procedury ochrony państwa prawa. Unijni urzędnicy na razie będą się dokładnie przyglądać zmianom w polskim prawie w celu ocenienia, czy godzą one w podstawowe idee jakich wymaga się od członków UE.
Sankcje nie mają sensu
Zdaniem komentatora szwajcarskiej gazety, decyzja KE jest słuszna a ostatnie wydarzenia w Polsce mogą budzić zaniepokojenie. - Rządząca Polską partia Prawo i Sprawiedliwość podąża wątpliwą ścieżką - stwierdza Szwajcar. Posunięcia PiS mają budzić uzasadnione obawy co do zachowania zasad trójpodziału władzy. Z większym dystansem odnosi się natomiast do zmian w mediach publicznych. - Politycy we wszystkich krajach w mniejszym lub większym stopniu starają się wywierać presję na media. To część politycznej rywalizacji - stwierdza i podaje za przykład medialne imperium byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego, czy brytyjskie gazety, które bez ogródek opowiadają się za konkretnymi partiami i ostro atakują ich wrogów. Szwajcar zaznacza również, że choć idea rządów prawa jest owszem podstawą UE i jej członkowie muszą jej przestrzegać, to poszczególne kraje różnią się „kulturą polityczną” i mogą mieć nieco inne wizje tego czym są owe rządy prawa. Podaje przykład Izby Lordów w Wielkiej Brytanii, która w ogóle nie pochodzi z wyborów, ale nikt nie ma wątpliwości, że Wielka Brytania jest demokracją.
Zdaniem szwajcarskiego komentatora, jakkolwiek zwyczaje i postępowanie PiS mogą się wydawać ostre i wrogie, to nie ma wątpliwości, że partia ta doszła do władzy w wyniku demokratycznego wyboru. Działaniom partii Kaczyńskiego należy się przyglądać i należy z nim rozmawiać, ale to od Polaków należy oczekiwać, że sami zdadzą sobie sprawę, iż równowaga i stabilizacja władzy jest w ich najlepszym interesie.
Ewentualne wprowadzanie sankcji uznaje za kontrproduktywne, bo tylko wzmocniłoby nacjonalistyczną retorykę PiS i nastawiło Polaków wrogo do Wspólnoty. Na dodatek godziłoby w idee Unii, bowiem partia Kaczyńskiego dostała władze w wyniku legalnego głosowania.
Dbać o demokrację w Polsce muszą Polacy
Podobnego zdania jest komentator niemieckiej gazety „Sueddeutsche Zeitung”. PiS nazywa „upojonym władzą” i jego zdaniem KE jak najbardziej ma prawo i obowiązek dbać o przestrzeganie podstawowych zasad, na których zbudowano UE. - Jako wspólnota państw opartych o rządy prawa, UE jest warta tyle, ile jej najsłabsze ogniwo - pisze Niemiec. „SZ” przestrzega jednak przed robieniem sobie zbyt dużych nadziei w związku z działaniami KE. Zaznacza, że PiS rządzi z dużą przewagą i ma jasną wizję oraz przekonanie o słuszności swoich działań.
- KE może im tylko wyznaczać granice. Dbanie o demokrację w Polsce pozostaje jednak przede wszystkim sprawą Polaków. Nikt nie może zrobić tego za nich - stwierdza komentator gazety.
Autor: mk//gak / Źródło: "Neue Zuercher Zeitung", "Sueddeutsche Zeitung"
Źródło zdjęcia głównego: sueddeutsche.de, nzz.ch