W leżącym w pobliżu granicy z Turcją syryjskim mieście Tall Abjad doszło do zamachu bombowego. Zginęło co najmniej 13 osób, a ponad 20 zostało rannych. Turecki resort obrony przekazał, że wśród zabitych są cywile.
Tureckie Ministerstwo Obrony poinformowało, że do wybuchu doszło na targowisku. Eksplozję miał spowodować samochód pułapka.
Według pierwszych informacji zginęło 13 cywilów, a 20 zostało rannych. Nie są to prawdopodobnie dane ostateczne.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowiek przekazało, że rannych zostało co najmniej 30 osób.
"Prosimy o łaskę Boga dla naszych syryjskich sióstr i braci"
Według tureckich władz, za atak odpowiada zdelegalizowana w Turcji separatystyczna Partia Pracujących Kurdystanu (PKK) i powiązana z nią kurdyjska milicja Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG).
"Apelujemy do wszystkich państw o przyjęcie stanowiska wobec tej brutalnej organizacji terrorystycznej" - napisano w oświadczeniu.
"Prosimy o łaskę Boga dla naszych syryjskich sióstr i braci, którzy stracili swoje życie w ataku oraz szybkiego powrotu do zdrowia dla ranionych" - dodano.
PKK zarówno przez Turcję, jak i przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską uważana jest za organizację terrorystyczną. Do zorganizowania zamachu nie przyznała się na razie żadna organizacja.
Miasto włączone w walki
Tall Abjad jest jednym z najważniejszych w Syrii dużych miast przygranicznych, na których skoncentrowało się na początku października uderzenie wspieranych przez syryjską opozycję sił tureckich.
ZOBACZ RAPORT tvn24.pl: Turecka ofensywa w Syrii
Ofensywa Turcji obliczona była na wyparcie bojowników YPG z przygranicznego pasa na środkowym odcinku granicy turecko-syryjskiej.
Ankara chce tam utworzyć "strefę bezpieczeństwa", do której zamierza przesiedlić syryjskich uchodźców znajdujących się obecnie w Turcji. Przeprowadzenie ofensywy umożliwiła decyzja Amerykanów o wycofaniu swych oddziałów z północno-wschodniej Syrii. Stany Zjednoczone i Turcja uzgodniły następnie zawieszenie broni na pięć dni, a później Turcja i Rosja zawarły w Soczi porozumienie, w ramach którego przewidziano wycofanie się Kurdów z szerokiej na 30 kilometrów strefy przygranicznej w północno-wschodniej Syrii w ciągu 150 godzin, począwszy od godziny 9 w środę 23 października. Termin upłynął 29 października. Na mocy porozumienia Ankary i Moskwy od 1 listopada patrolowanie granicy Turcji i Syrii rozpoczęły patrole złożone z funkcjonariuszy tureckiej służby ochrony granic i rosyjskiej policji wojskowej.
Autor: akw//rzw / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Turcji