Syria: Tłum zaatakował obserwatorów ONZ


Obserwatorzy ONZ, którzy próbowali we wtorek dotrzeć do syryjskiej Haffy, musieli zawrócić, gdyż wściekły tłum rzucał w nich kamieniami i metalowymi prętami. Oddano też strzały do trzech oenzetowskich samochodów - poinformowała rzeczniczka ONZ Sausan Ghosheh.

Jak podała w komunikacie Sausan Ghosheh, obserwatorzy od 7 czerwca starają się wjechać do tej miejscowości, w której według działaczy praw człowieka siły Asada walczą z setkami rebeliantów.

Tłum otoczył samochody obserwatorów i uniemożliwił im dalszą drogę do Haffy. - Tłum, składający się najpewniej z mieszkańców, rzucał kamieniami i metalowymi prętami w samochody obserwatorów - napisała rzeczniczka ONZ Sausan Ghosheh. Obserwatorzy musieli zawrócić, a gdy opuszczali teren, ostrzelano ich trzy pojazdy. Nikomu nic się nie stało. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka tłum składał się ze zwolenników prezydenta Asada.W samej Haffie w ciągu ostatnich ośmiu dni śmierć poniosło 120 osób: 68 żołnierzy, 29 cywilów i 23 rebeliantów - wynika z danych Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka.

Misja ONZ "bardzo trudna"

W poniedziałek Waszyngton poinformował, że syryjski reżim może przygotowywać masakrę w kontrolowanej przez rebeliantów miejscowości Haffa w północno-zachodniej prowincji Latakia. Haffa jest oddalona o ok. 30 km od rodzinnego miasta prezydenta Syrii Baszara el-Asada. Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton oceniła, że jeśli w lipcu sytuacja w Syrii nie ulegnie zmianie, przedłużenie misji obserwacyjnej będzie "bardzo trudne". Według szefowej dyplomacji USA misja ta "staje się coraz bardziej niebezpieczna" dla jej członków. Mandat misji wygasa 20 lipca.

"poziom przemocy wzrasta"

Administracja prezydenta USA Baracka Obamy poinformowała też, że Rosja wysyła do Syrii śmigłowce bojowe. Zdaniem szefa misji pokojowych ONZ Herve Ladsous w Syrii trwa wojna domowa. - Syryjski rząd utracił na rzecz opozycji dużą część terytorium i wiele miast; chce nad nimi odzyskać kontrolę - powiedział Ladsous dziennikarzom. Dodał, że "poziom przemocy gwałtownie wzrasta".

Coraz więcej ofiar

Według Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża sytuacja w kilku częściach Syrii pogarsza się wraz z nasileniem się walk, w związku z czym niemożliwe jest równoczesne odpowiedzenie na wszystkie potrzeby humanitarne. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie podało, że we wtorek w Syrii zginęło co najmniej 36 osób, w tym 24 cywilów. Według tej organizacji liczba zabitych w Syrii od wybuchu powstania w połowie marca zeszłego roku przekroczyła już 14 tys.

Autor: km//gak/k / Źródło: PAP