Rosyjskie lotnictwo po 22-dniowej przerwie wznowiło naloty na kontrolowaną przez rebeliantów prowincję Idlib, w północno-zachodniej Syrii - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Jak podkreśla ta organizacja pozarządowa, przez ostatnie tygodnie naloty na Idlib oraz ostrzały przeprowadzało wojsko syryjskie.
Rosyjskie siły, wraz z irańskimi, wspierają wojska prezydenta Syrii Baszara el-Asada, które obecnie przygotowują się do zbrojnej ofensywy na Idlib, będący ostatnią dużą enklawą rebeliantów w Syrii.
Przed tą ofensywą w poniedziałek ostrzegł Syrię, Iran i Rosję prezydent USA Donald Trump, który podkreślał, że mogą w niej "zginąć setki tysięcy ludzi".
"Rosjanie i Irańczycy popełnią poważny 'błąd humanitarny', jeśli wezmą udział w tej potencjalnej ludzkiej tragedii" - napisał na Twitterze Trump i zaapelował do Asada, by do tego "nie dopuścił".
President Bashar al-Assad of Syria must not recklessly attack Idlib Province. The Russians and Iranians would be making a grave humanitarian mistake to take part in this potential human tragedy. Hundreds of thousands of people could be killed. Don’t let that happen!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 3 września 2018
W czwartek do Syrii i Rosji zwróciło się ONZ, apelując o wstrzymanie przygotowań do szturmu na Idlib i poszukiwanie innych rozwiązań.
"Gniazdo terrorystów"
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nazwał we wtorek kontrolowany przez rebeliantów syryjski Idlib "gniazdem terrorystów". W odpowiedzi na apel Trumpa rzecznik Kremla oświadczył, że "jedynie ostrzeganie, bez uwzględniania bardzo niebezpiecznej i niekorzystnej potencjalnej sytuacji w całej Syrii, nie jest prawdopodobnie całościowym, kompleksowym podejściem".
Pieskow zauważył też, że rebelianci z Idlibu atakują rosyjskie bazy wojskowe oraz podkopują proces pokojowy w Syrii.
Sytuacja w tej położonej w pobliżu Aleppo prowincji - jak przekazał rzecznik Kremla - będzie jednym z głównym punktów piątkowego spotkania w Teheranie prezydentów Rosji, Turcji oraz Iranu, Władimira Putina, Recepa Tayipa Erdogana oraz Hasana Rowhaniego.
Wojska syryjskie, wspierane przez siły irańskie i rosyjskie, przygotowują się do zbrojnej ofensywy na Idlib. Problem tej ostatniej dużej rebelianckiej enklawy w Syrii zaostrza stosunki między Rosją a Zachodem. W sobotę Rosja rozpoczęła wielkie manewry swoich sił zbrojnych z udziałem ponad 25 okrętów i statków pomocniczych oraz ok. 30 samolotów na Morzu Śródziemnym.
Ofensywa Damaszku
Wojska prezydenta Syrii Baszara el-Asada zwróciły się w kierunku tej kontrolowanej przez dżihadystów enklawy po odbiciu, przy wsparciu rosyjskich sił zbrojnych, rebelianckich terytoriów na południu kraju. Wielu bojowników z tych regionów, w tym ze Wschodniej Guty, skierowano właśnie do Idlibu.
Obecnie w Syrii rebelianci poza Idlibem, w którym są wspierani finansowo i wojskowo przez Ankarę, kontrolują jedynie pustynne tereny na wschodzie kraju przy amerykańskiej bazie wojskowej.
Wojska Asada zwróciły się w kierunku tej enklawy po odbiciu, przy wsparciu rosyjskich sił zbrojnych, rebelianckich terytoriów na południu kraju. Wielu bojowników z tych regionów, w tym ze Wschodniej Guty, skierowano właśnie do Idlibu.
Autor: momo\mtom, adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY 3.0)