Prezydent Syrii Baszar el-Asad zlecił dotychczasowemu premierowi Husajnowi Arnusowi sformowanie nowego gabinetu po lipcowych wyborach.
Asad wyznaczył Arnusa na premiera po raz pierwszy w czerwcu. Nowy szef rządu zastąpił wówczas na tym stanowisku Imada Chamisa, gdy władze borykały się z głębokim kryzysem gospodarczym i zapaścią lokalnej waluty - syryjskiego funta.
Opozycja syryjska i Stany Zjednoczone potępiły przeprowadzenie lipcowych wyborów w kraju będącym w stanie wojny od 2011 roku, gdy większość przeciwników politycznych reżimu żyje na wygnaniu lub na obszarach będących poza kontrolą władz w Damaszku. W głosowaniu nie uczestniczyły miliony Syryjczyków poza granicami kraju.
Państwo zniszczone przez wojnę
Syria przechodzi najgorszy kryzys gospodarczy w swojej historii, któremu od kilku miesięcy towarzyszy bezprecedensowa deprecjacja waluty. Według ONZ ponad 80 procent 17,5-milionowej populacji żyje poniżej progu ubóstwa.
Kraj pogrążony jest w zapaści gospodarczej przez wojnę, w której zginęły setki tysięcy ludzi a miliony zostały zmuszone opuścić swoje domy.
Pod koniec lipca USA nałożyły sankcje na starszego syna prezydenta Syrii Baszara el-Asada, 18-letniego Hafeza, oraz 13 innych osób i podmiotów, w tym pierwszą dywizję syryjskiej Armii Arabskiej. USA będą nakładać sankcje na syryjskie podmioty wspierające rząd prezydenta Asada, dopóki nie przestanie on utrudniać politycznego rozwiązania wojny domowej w Syrii. Innymi słowy Waszyngton będzie obejmował restrykcjami "każdą osobę lub podmiot robiący interesy z reżimem Asada" - powiedział wysokiej rangi przedstawiciel amerykańskiej administracji.
Źródło: PAP