Wbrew pierwszym doniesieniom syn Muammara Kaddafiego, Saadi, nie został zatrzymany przez władze Nigru, ale znajduje się po obserwacją - podała agencja Reutera powołując się na władze tego kraju. Wcześniej minister sprawiedliwości Nigru Maru Amadu poinformował, że konwój z Saadim został przechwycony.
Niger to ostatnio częsty cel konwojów ludzi dyktatora. Tylko w ostatnim tygodniu do tego kraju, leżącego w zachodniej części Afryki przedostały się dwa transporty ze współpracownikami Kaddafiego.
Saadi jechał w konwoju dziewięciu ludzi. Zostali przechwyceni, gdy zmierzali w kierunku miasta Agadez, ale nie zostali aresztowani.
W poniedziałek wieczorem amerykański departament stanu poinformował, że władze Nigru zamierzają zatrzymać Saadiego. "Potwierdziliśmy po rozmowach z władzami Nigru, że Saadi Kaddafi przekroczył granicę i że oni albo są w trakcie albo już przewieźli go do stolicy Niamey i zamierzają do zatrzymać" - czytamy w oświadczeniu departamentu stanu USA.
Futbolu nie zawojował
Jeszcze niedawno syn Kaddafiego przebywał w jednym z ostatnich bastionów Kaddafiego - Bani Walid, ok. 150 km na wschód od Trypolisu.
O to miasto toczą się zaciekłe walki. Pod koniec sierpnia Saadi twierdził, że dysponując pełnomocnictwami od swego ojca, skontaktował się z kierownictwem Narodowej Rady Libijskiej w Trypolisie w ramach wysiłków na rzecz przerwania rozlewu krwi w Libii.
Saadi Kaddafi należy do kręgu najbliższych współpracowników ojca. Znany jest za granicą jako wielbiciel piłki nożnej. Przez pewien czas grał nawet w kilku włoskich klubach, jednak nie zrobił tam oszołamiającej kariery.
Źródło: PAP