"Świat jest bezpieczniejszy po obaleniu Husajna"


Sześć godzin tłumaczył się z polityki ws. Iraku były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair przed komisją dochodzeniową. Brytyjski polityk stwierdził, że powstrzymanie Saddama Husajna było słuszne, nawet jeśli okazało się iż nie miał on broni masowego rażenia. Zdaniem Blaira, świat stał się przez to bezpieczniejszy.

Decyzja, którą podjąłem i podjąłbym ponownie, wychodziła z założenia, że jeśli istnieje możliwość, że Saddam Husajn wyposaży się w broń masowego rażenia, to należy go powstrzymać Tony Blair

Gdyby Saddam nie został odsunięty, to dziś mielibyśmy sytuację, w której Irak konkurowałby z Iranem zarówno pod względem potencjału nuklearnego, jak i pod względem wsparcia dla grup terrorystycznych. Dziś wiemy, że Saddam Husajn nigdy nie zrezygnował z zamiaru wznowienia programu broni chemicznej i nuklearnej i zachował niezbędną ku temu wiedzę (...) Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że stanowił zagrożenie i że gdybyśmy zdecydowali zostawić go w spokoju, to przy cenie baryłki ropy na poziomie nie 25 USD, lecz 100 USD miałby zarówno zamiar, jak i środki finansowe (by urzeczywistnić swoje intencje), a nam zabrakłoby odwagi, by pójść z nim na konfrontację Tony Blair

Były brytyjski premier powiedział, że jego intencją zawsze było przyłączenie się do Amerykanów, jeśli miałoby się okazać, że dojdzie do wojny z Irakiem.

Potwór i psychopata

Polityk nie przebierał w słowach mówiąc o Saddamie Husajnie. Wprost nazwał go potworem i psychopatą.

Po zamachach 11 września 2001 roku, były premier uznał, iż nie można było ryzykować, że Saddam Husajn, odbuduje programy rozwoju broni masowego zniszczenia. - Same sankcje ONZ nie wystarczyłyby do tego, aby go kontrolować - tłumaczył.

Jednocześnie przyznał, że po 11 września nie było dowodów, by Saddam nagle się uaktywnił. To właśnie - zdaniem niektórych ekspertów - wystawia Blaira na zarzut, iż wprowadził w błąd parlament.

- Decyzja, którą podjąłem i podjąłbym ponownie, wychodziła z założenia, że jeśli istnieje możliwość, że Saddam Husajn wyposaży się w broń masowego rażenia, to należy go powstrzymać - stwierdził.

Kiedy decyzja

Blair zaprzeczył ostro jednej rzeczy. Mianowicie temu, że na wojnę z Irakiem u boku George'a Busha zdecydował się na 11 miesięcy przed atakiem - w kwietniu 2002 roku. Zaznaczył, że "nigdy nie wykluczał, iż konfrontacja z dyktatorem Iraku okaże się nie do uniknięcia".

Były premier wystąpił też w obronie kontrowersyjnego rządowego dossier z września 2002 roku. We wstępie do niego napisał wtedy, iż wywiad ustalił "ponad wszelką wątpliwość", iż Saddam był w posiadaniu broni masowego rażenia.

- To, co napisałem we wstępie, sprowadza się do tego, że wierzyłem w to, iż posiadanie przez Husajna broni masowego rażenia jest poza wszelką wątpliwością. Na podstawie raportów wywiadu trudno było dojść do innego wniosku - zaznaczył.

Przyznał zarazem, że zawarte w dokumencie twierdzenie o tym, że Husajn może użyć broni masowego rażenia w 45 minut od wydania stosownego polecenia, wprowadzało w błąd, ponieważ powinno było odnosić się do broni konwencjonalnej.

Saddam zagrożeniem

- Gdyby Saddam nie został odsunięty, to dziś mielibyśmy sytuację, w której Irak konkurowałby z Iranem zarówno pod względem potencjału nuklearnego, jak i pod względem wsparcia dla grup terrorystycznych - wyjaśnił.

- Dziś wiemy, że Saddam Husajn nigdy nie zrezygnował z zamiaru wznowienia programu broni chemicznej i nuklearnej i zachował niezbędną ku temu wiedzę (...) Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że stanowił zagrożenie i że gdybyśmy zdecydowali zostawić go w spokoju, to przy cenie baryłki ropy na poziomie nie 25 USD, lecz 100 USD miałby zarówno zamiar, jak i środki finansowe (by urzeczywistnić swoje intencje), a nam zabrakłoby odwagi, by pójść z nim na konfrontację - dodał.

Iran groźniejszy

Zdaniem Blaira w 2010 roku większym zagrożeniem niż Irak w 2003 r. jest Iran. Brytyjski premier ocenił, że interwencja zbrojna przeciwko Teheranowi może być konieczna.

Źródło: PAP, tvn24.pl