Decyzja, którą podjąłem i podjąłbym ponownie, wychodziła z założenia, że jeśli istnieje możliwość, że Saddam Husajn wyposaży się w broń masowego rażenia, to należy go powstrzymać Tony Blair
Gdyby Saddam nie został odsunięty, to dziś mielibyśmy sytuację, w której Irak konkurowałby z Iranem zarówno pod względem potencjału nuklearnego, jak i pod względem wsparcia dla grup terrorystycznych. Dziś wiemy, że Saddam Husajn nigdy nie zrezygnował z zamiaru wznowienia programu broni chemicznej i nuklearnej i zachował niezbędną ku temu wiedzę (...) Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że stanowił zagrożenie i że gdybyśmy zdecydowali zostawić go w spokoju, to przy cenie baryłki ropy na poziomie nie 25 USD, lecz 100 USD miałby zarówno zamiar, jak i środki finansowe (by urzeczywistnić swoje intencje), a nam zabrakłoby odwagi, by pójść z nim na konfrontację Tony Blair
Były brytyjski premier powiedział, że jego intencją zawsze było przyłączenie się do Amerykanów, jeśli miałoby się okazać, że dojdzie do wojny z Irakiem.
Potwór i psychopata
Polityk nie przebierał w słowach mówiąc o Saddamie Husajnie. Wprost nazwał go potworem i psychopatą.
Po zamachach 11 września 2001 roku, były premier uznał, iż nie można było ryzykować, że Saddam Husajn, odbuduje programy rozwoju broni masowego zniszczenia. - Same sankcje ONZ nie wystarczyłyby do tego, aby go kontrolować - tłumaczył.
Jednocześnie przyznał, że po 11 września nie było dowodów, by Saddam nagle się uaktywnił. To właśnie - zdaniem niektórych ekspertów - wystawia Blaira na zarzut, iż wprowadził w błąd parlament.
- Decyzja, którą podjąłem i podjąłbym ponownie, wychodziła z założenia, że jeśli istnieje możliwość, że Saddam Husajn wyposaży się w broń masowego rażenia, to należy go powstrzymać - stwierdził.
Kiedy decyzja
Blair zaprzeczył ostro jednej rzeczy. Mianowicie temu, że na wojnę z Irakiem u boku George'a Busha zdecydował się na 11 miesięcy przed atakiem - w kwietniu 2002 roku. Zaznaczył, że "nigdy nie wykluczał, iż konfrontacja z dyktatorem Iraku okaże się nie do uniknięcia".
Były premier wystąpił też w obronie kontrowersyjnego rządowego dossier z września 2002 roku. We wstępie do niego napisał wtedy, iż wywiad ustalił "ponad wszelką wątpliwość", iż Saddam był w posiadaniu broni masowego rażenia.
- To, co napisałem we wstępie, sprowadza się do tego, że wierzyłem w to, iż posiadanie przez Husajna broni masowego rażenia jest poza wszelką wątpliwością. Na podstawie raportów wywiadu trudno było dojść do innego wniosku - zaznaczył.
Przyznał zarazem, że zawarte w dokumencie twierdzenie o tym, że Husajn może użyć broni masowego rażenia w 45 minut od wydania stosownego polecenia, wprowadzało w błąd, ponieważ powinno było odnosić się do broni konwencjonalnej.
Saddam zagrożeniem
- Gdyby Saddam nie został odsunięty, to dziś mielibyśmy sytuację, w której Irak konkurowałby z Iranem zarówno pod względem potencjału nuklearnego, jak i pod względem wsparcia dla grup terrorystycznych - wyjaśnił.
- Dziś wiemy, że Saddam Husajn nigdy nie zrezygnował z zamiaru wznowienia programu broni chemicznej i nuklearnej i zachował niezbędną ku temu wiedzę (...) Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że stanowił zagrożenie i że gdybyśmy zdecydowali zostawić go w spokoju, to przy cenie baryłki ropy na poziomie nie 25 USD, lecz 100 USD miałby zarówno zamiar, jak i środki finansowe (by urzeczywistnić swoje intencje), a nam zabrakłoby odwagi, by pójść z nim na konfrontację - dodał.
Iran groźniejszy
Zdaniem Blaira w 2010 roku większym zagrożeniem niż Irak w 2003 r. jest Iran. Brytyjski premier ocenił, że interwencja zbrojna przeciwko Teheranowi może być konieczna.
Źródło: PAP, tvn24.pl