Świadczenia m.in. dla Polaków na Wyspach pod znakiem zapytania. Ważą się losy Londynu

Zdaniem opozycji Polska powinna postępować odwrotnie niż Wielka Brytania360b / Shutterstock.com

David Cameron chce zmienić zasady gry i życia na Wyspach Brytyjskich. Z Donaldem Tuskiem negocjuje właśnie nowe porozumienie z Unią, żądając ograniczenia zasiłków dla imigrantów. Materiał "Faktów" TVN.

Po negocjacjach z Davidem Cameronem Donald Tuk, przewodniczący Rady Europejskiej, napisał na Twitterze, że "jeszcze nie ma porozumienia". "Intensywna praca przez następne 24 godziny będzie niezwykle istotna" - dodał przewodniczący Rady.

"Dobre spotkanie z przewodniczącym Rady Europejskiej, który zgodził się na 24-godzinną zwłokę przed publikacją projektu dokumentu negocjacyjnego z Wielką Brytanią" - napisał z kolei premier Wielkiej Brytanii, David Cameron.

Polacy pobierający zasiłki kwestią sporną

- Dokonał się postęp na poziomie organizacyjnym i politycznym - skomentował negocjacje Margaritis Schinas, rzecznik prasowy Komisji Europejskiej - Ale porozumienia jeszcze nie ma - dodał.

Jak powiedział Mateusz Morawiecki, wicepremier i minister rozwoju, "Polsce bardzo zależy na tym, aby Wielka Brytania została w Unii Europejskiej". Polacy mieszkający na Wyspach i pobierający zasiłki stanowią jednak jedną z kwestii spornych relacji Unia - Wielka Brytania. - Można przyjechać do Wielkiej Brytanii i od razu korzystać z systemu socjalnego wartego wiele tysięcy funtów. Brytyjczycy, w tym ja także, chcemy systemu, w którym najpierw trzeba cokolwiek wpłacić zanim się z niego coś dostanie - powiedział David Cameron.

Wielka Brytania szykuje się do referendum w sprawie ewentualnego wyjścia z Unii Europejskiej. W tej chwili 28 proc. opowiada się za pozostaniem w UE, 42 proc. za wyjściem, a 20 proc. jest niezdecydowanych. Cameron próbuje wynegocjować z UE korzystne warunki, które miałyby przekonać Brytyjczyków do pozostania we wspólnocie - między innymi koniec z płaceniem cudzoziemcom.

Hamulec bezpieczeństwa

Wstrzymanie świadczeń zostało nazwane hamulcem bezpieczeństwa - Wielka Brytania w ramach tego kroku chciałaby, aby świadczenia socjalne wypłacano po czterech latach pobytu bądź aby istniał nawet siedmioletni okres przejściowy. Unia chciała, by Brytyjczycy przedstawili dowody na to, że przez wypłacanie zasiłków zbyt dużo pieniędzy znika z ich budżetu. Brytyjczycy przekonują, że hamulec należy włączyć od razu i automatycznie.

Podczas piątkowego wystąpienia w Sejmie minister spraw zagranicznych, Witold Waszczykowski, mówił, że rząd nie będzie "akceptować rozwiązań, które skutkowałyby dyskryminacją naszych rodaków", jednocześnie mówiąc, że Wielka Brytania ma być jednym z głównych partnerów Polski w polityce międzynarodowej. Zdaniem opozycji Polska powinna postępować odwrotnie niż Wielka Brytania Referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE mogłoby się odbyć 23 czerwca, jeśli Brytyjczykom uda się dogadać z UE przed unijnym szczytem w drugiej połowie lutego.

Autor: mart\mtom / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: 360b / Shutterstock.com

Tagi:
Raporty: