"Swatting" i jego ofiary. Antyterroryści u Biebera


"Swatting" to coraz powszechniejsze przestępstwo w Stanach Zjednoczonych. "Żartowniś" dzwoni na policję i informuje o fałszywym zdarzeniu, na przykład o strzelaninie. Na miejsce wysyłana jest jednostka specjalna SWAT i dopiero wtedy kłamstwo wychodzi na jaw. Antyterroryści znaleźli się już pod drzwiami takich gwiazd jak Ashton Kutcher, Rihanna, Tom Cruise, Justin Bieber i Justin Timberlake.

Ostatnio bardzo poważnie brzmiały doniesienia o wydarzeniach w domu byłego męża Demi Moore - Ashtona Kutchera. Stacja CBS nadawała relację z działań SWAT wokół posesji aktora. Wiadomo jednak, że nie tylko Kutcher padł ofiarą "swattingu".

Przez zazdrość?

Jim McClellan z Northern Virginia Community College tłumaczy, że przyczyną dlaczego akurat najczęściej znanych osób dotyka to zjawisko, jest zawiść. - W Ameryce kochamy gwiazdy. Najpierw je tworzymy, a później nienawidzimy, bo odnoszą sukcesy i mają wszystko, co my chcielibyśmy mieć - mówi McClellan. Uprzykrzanie życia gwiazdom polega na składaniu fałszywych zawiadomień o przestępstwach popełnianych w ich domach. "Żartownisie" to często nie tylko dobrzy aktorzy, ale także niemal hakerzy. Dyspozytor policji rozpoznaje bowiem fałszywe zgłoszenie jako sygnał płynący z domu gwiazdy. I tak, na miejsce rzekomego przestępstwa, wysyłane są grupy antyterrorystyczne, czyli SWAT. Policjanci w Kalifornii, a zwłaszcza w Los Angeles mówią, że "swatting" to już prawdziwa epidemia.

Fałszywe wezwanie za 10 tys. dolarów

"Swatting" to nie tylko kłopot dla gwiazd, ale także ogromny wydatek dla służb. - To są setki tysięcy dolarów. Na początku, na każdy taki telefon, odpowiadaliśmy wysyłając całe grupy antyterrorystyczne. Według policji z Los Angeles koszt jednego wezwania to 10 tys. dolarów - wylicza Wayne Bilowit z biura szeryfa Los Angeles. Jest jeszcze inny aspekt tych "zabaw z bronią". - Późno w nocy pojawiają się gdzieś policjanci. Mają wysoki poziom adrenaliny, sięgają po broń. Z drugiej strony mamy właściciela domu, który nie ma pojęcia co się dzieje i również może mieć broń w domu - zauważa Ted Lieu z senatu stanu Kalifornia.

Czas na nowe prawo

Były zastępca szefa FBI apeluje więc szybki o wprowadzenie nowego prawa, które mogłoby ukrócić proceder. Joseph Persichini tłumaczy, że przecież wiele znanych osób ma do dyspozycji uzbrojoną ochronę, a wtedy przypadkowa strzelanina jest bardzo prawdopodobna. Do tej pory o wywołanie alarmów w domach Ashtona Kutchera i Justina Biebera oskarżono jedną osobę - 12-letniego chlopca.

Autor: ktom//gak / Źródło: Fakty TVN