Czterech domniemanych terrorystów, trzech policjantów i trzech cywilów zginęło w Dagestanie, jednej z republik wchodzących w skład Federacji Rosyjskiej. W strzelaninie rannych zostało także czterech innych policjantów.
Według wstępnych informacji, podanych przez lokalne służby bezpieczeństwa, zabici bojownicy wchodzili w skład przestępczej grupy w rejonie lewaszyńskim około 50 km na południe od stolicy Dagestanu, Machaczkały. Agencja ITAR-TASS podała, że policji udało się zlikwidować "trzon lewaszyńskiej bandy", która planowała akty terroru.
Cywile pomagają policji
Zabici cywile to członkowie złożonego z miejscowych mieszkańców ochotniczego oddziału wspierającego działania policji. - Dzięki pomocy mieszkańców, którzy cierpią z powodu działań bandytów, udało się nie dopuścić do dokonania aktów terrorystycznych przez lewaszyńską bandę - powiedział przedstawiciel Narodowego Komitetu Antyterrorystycznego (NAK).
Dagestan, zamieszkany przez 2,5 mln ludzi, jest jedną z najbiedniejszych, najbardziej zróżnicowanych etnicznie i niespokojnych republik Federacji Rosyjskiej. Akty przemocy są tam bardzo częste. Zazwyczaj ich ofiarami padają policjanci i żołnierze. O ataki te zwykle obwinia się miejscowe gangi i islamskich rebeliantów.
Autor: dln/jk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia CC-BY-SA-3.0 | Timur Mamedrzaev