Policja szuka zamachowca z Charleston. Prosi o pomoc, wyznacza nagrodę

Napastnik zaatakował w nocy w CharlestonCharleston Police

Strzelanina w świątyni Afrykańskiego Kościoła Metodystyczno-Episkopalnego w Charleston (Karolina Południowa, USA) była przestępstwem na tle nienawiści - twierdzi policja, badająca sprawę. Jednoczeście opublikowała zdjęcia z monitoringu, które najprawdopodobniej przedstawiają zamachowca. Policja podała, że poszukuje białego mężczyzny w wieku ok. 20 lat.

Szef policji w Charleston Greg Mullen powiedział, że kiedy policja przybyła na miejsce zbrodni, panował tam duży chaos. Psy podjęły trop prawdopodobnego sprawcy, ale mężczyźnie udało się uciec.

- Cały wysiłek, wszystkie zasoby i energię włożymy w znalezienie tej osoby, która popełniła przestępstwo w nocy - powiedział.

Policja opublikowała wizerunek poszukiwanego mężczyzny. W wezwaniu napisała, że poszukuje "młodego białego mężczyzny" smukłej budowy.

Na zdjęciach z kamery przemysłowej widać, że poszukiwany ma włosy w kolorze ciemnego blondu lub jasnobrązowe, obcięte na grzybka. Ubrany był w szary sweter, spod którego wystaje jasny T-shirt i ciemne spodnie. - To bardzo niebezpieczna jednostka i prosimy o pomoc w schwytaniu go tak szybko, jak to tylko możliwe - powiedział Mullen. - Chcemy zidentyfikować tę osobę i aresztować zanim kogokolwiek skrzywdzi.

Policjant powiedział, że na następnej konferencji prasowej ogłoszona zostanie nagroda za pomoc w schwytaniu napastnika.

Policja opublikowała wizerunek poszukiwanegoCharlestone Police

Zbrodnia z nienawiści

Opisując strzelaninę szef lokalnej policji Gregory Mullen powiedział, że doszło do zbrodni z nienawiści. - To niepojęte, że ktoś w dzisiejszych czasach wchodzi do kościoła, gdy ludzie mają spotkanie modlitewne, i odbiera im życie - skomentował.

Dodał, że okolica została sprawdzona po wcześniejszym zagrożeniu bombowym w okolicy kościoła. Miejscowa gazeta "Post and Courier" podała na swej stronie internetowej, że bezpośrednio po tragedii działania policji utrudniała groźba podłożenia bomby i funkcjonariusze najpierw musieli ewakuować okolicznych mieszkańców.

Atak na wiernych

W uczęszczanym przez Afroamerykanów XIX-wiecznym kościele metodystycznym ogień otworzył biały mężczyzna w wieku około 21 lat, który następnie zbiegł. Do zbrodni doszło w środę około godz. 21 czasu lokalnego, czyli o godz. 3 nad ranem w czwartek w Polsce.

Jak poinformowano, wśród zabitych jest pastor. Według sił bezpieczeństwa jedna osoba została ranna i przewieziono ją do szpitala. Lokalne media piszą natomiast o wielu rannych. - Jest naprawdę źle, to straszny widok - powiedział lokalny duchowny, Thomas Dixon.

Według wstępnych doniesień napastnik wszedł do kościoła i od razu zaczął strzelać, trwają jego poszukiwania.

Na tragiczne wydarzenia w Charleston zareagowali już kandydaci na prezydenta USA - mająca w środę spotkanie wyborcze w Charleston Demokratka Hillary Clinton i prowadzący kampanię w Charlotte w Karolinie Północnej Republikanin Jeb Bush. Oboje oświadczyli, że są myślami z rodzinami ofiar.

Autor: mm,pk\mtom / Źródło: CNN, Washington Post, Daily Mail

Źródło zdjęcia głównego: Charleston Police