"Strzały i gołębie lecące do góry"

29 lat po zamachu na Jana Pawła II
29 lat po zamachu na Jana Pawła II
Źródło: Centrum Myśli Jana Pawła II

W jednej sekundzie zrobił się taki chaos, że aż trudno się było z niego wydostać - tak o wydarzeniach w Rzymie sprzed 29 lat mówi s. Jolanta Olech. Wtedy to Ali Agca strzelał na placu św. Piotra do Jana Pawła II. - Modliliśmy się do północy na placu św. Piotra - wspomina z kolei ks. abp Bronisław Dembowski.

Ks. abp Bronisław Dembowski, emerytowany biskup włocławski (Materiały z Centrum Myśli Jana Pawła II)

Ks. abp Bronisław Dembowski, emerytowany biskup włocławski (Materiały z Centrum Myśli Jana Pawła II)

Wszystko wydarzyło się 13 maja 1981 roku w godzinach popołudniowych na placu św. Piotra.

Dwa strzały i walka o życie

W trakcie audiencji generalnej, Ali Agca oddał dwa strzały do poruszającego się w papamobile Jana Pawła II. Kule raniły papieża w brzuch i rękę. Oprócz niego, ranne zostały dwie inne kobiety.

Jan Paweł II został przewieziony do watykańskiej przychodni, a następnie do kliniki Gemelli. O życie Ojca Świętego lekarze walczyli przez wiele godzin.

Ks. abp Bronisław Dembowski był na audiencji generalnej w Watykanie 29 lat temu. - To była pierwsza audiencja generalna, na której ja byłem. Słyszałem te strzały. Myśmy nie wiedzieli co się stało - relacjonował. - Słyszeliśmy strzały i (widzieliśmy) gołębie lecące do góry. Dopiero ktoś, kto miał radio, powiedział, że to zamach na Ojca Świętego - mówił.

Jak science-fiction

W Rzymie, niedaleko placu św. Piotra była również s. Jolanta Olech ze Zgromadzenia Sióstr Urszulanek. - To trudno nawet wspominać. Byłam wtedy w Rzymie, niedaleko św. Piotra, dosłownie poza obrębem kolumnady - mówiła. - W pewnym momencie zrobił się straszny hałas - dodała.

W jej odczuciu, cała sytuacja była "z dziedziny horroru, science-fiction". - (To było coś) co do człowieka nie docierało, wydawało się niemożliwe. (...) W jednej sekundzie zrobił się taki chaos, że aż trudno się było z niego wydostać - opowiadała.

Papież prosi o ułaskawienie

Policja ujęła Ali Agcę w chwilę po oddaniu strzałów. Zamachowiec został skazany na dożywocie.

Dwa lata po ataku, Jan Paweł II odwiedził Agcę w więzieniu. Kilka lat później papież spotkał się również z jego matką. W roku 1999 Jan Paweł II wystąpił z prośbą o ułaskawienie człowieka, który próbował go zamordować. Prezydent Carlo Azeglio Ciampi zdecydował się to zrobić w 2000 r.

Później Agca został osadzony w zakładzie karnym koło Ankary. Tam do stycznia 2010 r. odbywał karę za zabicie w lutym 1979 roku tureckiego dziennikarza.

Źródło: tvn24.pl, TVN24

Czytaj także: