Rozpoczęła się ewakuacja mieszkańców Opawy i okolicznych wiosek na wschodzie Czech. Nawet kilka tysięcy osób może opuścić swoje domy. Jako centra ewakuacyjne będą wykorzystywane szkoły, sale gimnastyczne i domy kultury. Ewakuacje przeprowadzono także w innych regionach kraju. Na niektórych rzekach sytuacja jest określana jest przez hydrologów jako "stopień ekstremalnej powodzi".
Tomasz Navratil - burmistrz miasta Opawa w województwie morawsko-śląskim, na wschodzie Czech - poinformował w sobotę wieczorem o rozpoczęciu ewakuacji tysięcy mieszkańców miasta z obszarów zagrożonych wysoką wodą. Rzeka Opawa w kilku miejscach już wystąpiła z brzegów.
Ewakuacja dotyczy największego osiedla Opawy Katerzinka, ale domy mają opuścić także mieszkańcy innych terenów oraz dwóch położonych w pobliżu Opawy wiosek.
Kulminacja powodzi spodziewana jest w niedzielę w nocy, między godziną 2 a 6 nad ranem. Strażacy od sobotniego wieczoru oczyszczają koryta rzeki pod mostami, usuwając drzewa, gałęzie i inne zanieczyszczenia, aby przepływ wody był jak najłatwiejszy i nic go nie blokowało.
Miasto przygotowuje miejsca do ewakuacji
Burmistrz powiedział, że jako centra ewakuacyjne będą wykorzystywane szkoły, sale gimnastyczne i domy kultury. Dla tych, którzy muszą opuścić swoje mieszkania, są przygotowane napoje, woda, jedzenie i środki czystości. Część mieszkańców znajduje schronienie u bliskich i znajomych.
Navratil zapowiedział, że na ewakuowanych obszarach zostaną zwiększone wymogi dotyczące bezpieczeństwa. Zapewnił, że osób, które nie będą chciały wyjechać z ewakuowanych terenów, nikt nie będzie do tego zmuszać.
Władze przewidują, że przepływ wody w rzece Opawie może wynosić do 500 metrów sześciennych na sekundę, podczas gdy w czasie niszczycielskiej powodzi w 1997 roku było to około 380 metrów sześciennych na sekundę.
Ewakuacja szpitala. Pacjenci z opieki paliatywnej przenoszeni
W tym samym województwie, morawsko-śląskim, ewakuowany jest szpital w Boguminie. Dla 120 pacjentów trzeba było znaleźć miejsca w innych placówkach medycznych. Dotyczy to przede wszystkim chorych z oddziału opieki paliatywnej. Sam gmach szpitala nie był bezpośrednio zagrożony przez powódź, ale wody podziemne zagrażały stacji energetycznej i powstało ryzyko, że przestaną działać szpitalne urządzenia.
Województwo ołomunieckie w Czechach wprowadziło w związku z powodzią stan zagrożenia. Krytyczna sytuacja jest w regionie Jesioników. Ewakuowano tam około 200 osób.
Na czeskim Śląsku ewakuacje zarządzono w kilku miejscowościach położonych w pobliżu polskiej granicy. Ludzie znaleźli tymczasowe zakwaterowanie u krewnych, ale także w akademikach lub salach gimnastycznych.
W Jesioniku w województwie ołomunieckim kolejne ewakuacje są kwestią godzin - oceniają lokalne władze. Skomplikowana sytuacja panuje także w Mikulowicach nad rzeką Białką, która wdarła się do kilku domów. Tu także przeprowadzono ewakuację.
W całym kraju jest około 80 miejsc, w których aktualnie przekroczony jest trzeci, najwyższy stan alarmowy. Na niektórych rzekach sytuacja jest określona przez hydrologów jako "stopień ekstremalnej powodzi".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/MARTIN DIVISEK