Szef NATO Jens Stoltenberg stwierdził, że nie może istnieć żaden układ "wymienny" z Rosją w sprawie Syrii i Ukrainy. Była to odpowiedź na pytanie, czy zaangażowanie Moskwy w walkę z tzw. Państwem Islamskim przyniesie większą "elastyczność" Sojuszu w kwestii Ukrainy.
W rozmowie, opublikowanej w niedzielę w kilku europejskich gazetach, między innymi na łamach włoskiego dziennika "La Repubblica", sekretarz generalny Sojuszu oświadczył: "Musimy pozostać czujni w sprawie Ukrainy, ponieważ poszanowanie granic i suwerenność kraju są fundamentalne".
Z Rosją "musimy współpracować"
- Ale jednocześnie musimy skoncentrować się, by znaleźć rozwiązanie w Syrii. Cieszę się, że Rosja uczestniczy w tych wysiłkach w ramach rozmów w Wiedniu. Rosja odegrała już ważną rolę w negocjacjach w sprawie irańskiego programu nuklearnego oraz zniszczenia broni chemicznej w Syrii przed kilkoma laty - stwierdził Stoltenberg. Dodał następnie: "Rosja jest krajem, z którym musimy pracować, zwłaszcza próbując znaleźć rozwiązanie polityczne dla tych konfliktów". - Nigdy nie dążyliśmy do izolowania Rosji - zapewnił. Położył też nacisk na to, że NATO nigdy nie zerwało dialogu z Moskwą. - Gdy rozpoczął się kryzys na Ukrainie, postanowiliśmy zawiesić współpracę z Rosją, zachowując jednak otwarte kanały kontaktu politycznego - wyjaśnił.
Ofensywa lądowa w Syrii poza dyskusją
Stoltenberg jest za tym, by Rosja odgrywała "bardziej konstruktywną rolę" w walce z tzw. Państwem Islamskim, "koncentrując - jak dodał - ataki lotnicze przeciwko tej frakcji". Do tej pory - przypomniał - Rosjanie bombardowali inne ugrupowania i skoncentrowali się na wsparciu prezydenta Syrii Baszara al-Asada. Zgodził się z opiniami, że bombardowania lotnicze nie są wystarczającym rozwiązaniem. Jednak jego zdaniem ważne jest atakowanie z powietrza, by powstrzymać ofensywę tzw. Państwa Islamskiego. - Potem musimy zrobić znacznie więcej - uważa szef NATO. Podkreślił, że wysłanie sił lądowych przez państwa członkowskie nie jest tematem dyskusji. Najważniejszy jego zdaniem jest następujący przekaz: "To nie jest wojna Zachodu ze światem islamskim, ale z ekstremizmem i terroryzmem".
Rosji nic do Czarnogóry wstępującej do NATO
Zapytany o to, czy decyzja o zaproszeniu Czarnogóry do Paktu nie była błędna, Stoltenberg odparł, odnosząc się do protestów Kremla: "Czarnogóra nie ma nic wspólnego z Rosją. To kraj suwerenny i niepodległy i ma prawo wyboru swojej drogi". - Wszystkie kraje Europy, włącznie z Rosją, podpisywały się bardzo często pod tą zasadą w przeszłości - przypomniał. W wywiadzie Stoltenberg zadeklarował, że NATO jest gotowe interweniować w pogrążonej w chaosie Libii, jeśli powstanie tam rząd jedności narodowej i jeśli poprosi o pomoc w odbudowie swojego systemu obrony
Autor: mk/tr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: NATO