Europarlament pisze do TSUE w sprawie skargi z Polski i Węgier. "Taki wniosek został złożony"

Źródło:
PAP, TVN24
Katarina Ammitzboell: w Polsce łamana jest praworządność i to martwi mnie najbardziej
Katarina Ammitzboell: w Polsce łamana jest praworządność i to martwi mnie najbardziejTVN24
wideo 2/9
Katarina Ammitzboell: w Polsce łamana jest praworządność i to martwi mnie najbardziejTVN24

Parlament Europejski złożył do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wniosek, aby ten w przyspieszonym trybie zajął się skargą Polski i Węgier dotyczącą mechanizmu powiązania unijnych funduszy z praworządnością – potwierdził europoseł Patryk Jaki (Solidarna Polska). Chodzi o przepisy, które wiążą wypłaty pieniędzy unijnych z przestrzeganiem praworządności.

- Ta informacja jest wiarygodna. Wiem, że taki wniosek został złożony – oświadczył Patryk Jaki w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Jak zauważył korespondent TVN24 w Brukseli Maciej Sokołowski, Parlament Europejski od początku zapowiadał, że złoży wniosek, żeby TSUE rozpatrzył skargi jak najszybciej.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Polska i Węgry złożyły skargi do TSUE

Złożona przez rządy Polski i Węgier w marcu 2021 roku skarga do TSUE dotyczy porozumienia z grudnia ubiegłego roku. Unijni liderzy porozumieli się wtedy w sprawie wieloletniego budżetu, funduszu odbudowy oraz mechanizmu warunkowości. Państwa unijne, w tym Polska i Węgry, zgodziły się, że w budżecie Unii Europejskiej będą zawarte przepisy, które wiążą wypłaty pieniędzy unijnych z przestrzeganiem praworządności. Rządy Polski i Węgier, oponujące przeciwko mechanizmowi, uzyskały polityczne zapewnienie, że te przepisy będą stosowane jedynie w przypadku nadużyć w wykorzystaniu funduszy unijnych.

W konkluzjach szczytu zawarto zapis, że samo ustalenie, iż doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu.

Reporter TVN24 Maciej Sokołowski o ustaleniach unijnego szczytu w sprawie budżetu
Reporter TVN24 Maciej Sokołowski o ustaleniach unijnego szczytu w sprawie budżetuTVN24

W marcu 2021 roku rzecznik rządu Piotr Mueller przekonywał, że Polska konsekwentnie od 2018 roku negatywnie oceniała projekt tego rozporządzenia i nie poparła go nawet po wprowadzeniu poprawek w procedurze legislacyjnej w Radzie.

- Uważamy, że tego rodzaju rozwiązania nie mają podstawy prawnej w Traktatach, ingerują w kompetencje państw członkowskich i naruszają prawo Unii Europejskiej. Wypłata środków z budżetu Unii powinna być uzależniona wyłącznie od spełnienia obiektywnych i konkretnych warunków, które jednoznacznie wynikają z przepisów prawa – mówił wtedy Mueller.

Rzecznik rządu Piotr MuellerTVN24

Jaki: Trybunał powinien uznać racje strony polskiej

W czwartek europoseł Patryk Jaki ocenił, że "jest dyskusyjne, czy Parlament Europejski w ogóle ma kompetencje", żeby składać wniosek do TSUE o przyspieszone rozpatrzenie skargi Polski i Węgier. - Z punktu widzenia moralnego fakt, że Parlament Europejski próbuje politycznie naciskać, żeby Trybunał działał w sprawie Polski inaczej, niż działa normalnie, mówi sam za siebie, pokazuje, jakie kto ma intencje – ocenił eurodeputowany.

Pytany, jakie są formalne podstawy złożenia wniosku, odpowiedział: - Mogę się jedynie domyślać, że podstawą jest efekt trilogu [posiedzenie trójstronne, rodzaj spotkania stosowanego w procesie legislacyjnym Unii Europejskiej – przyp. red.], w ramach którego Parlament Europejski wspominał o tym, że oczekuje szybkiego działania w tym zakresie. Sądzę, że powołują się na ten punkt ustaleń. Jednocześnie prawdopodobnie korzystają z artykułu 133. regulaminu postępowania przed Trybunałem, który określa, w jakich sytuacjach można zastosować tryb przyspieszony.

TSUETSUE

Jaki zaznaczył, że choć nie może przewidywać, jakie będzie orzeczenie Trybunału, to nie jest w tej sprawie optymistą. - Dotychczasowe ich działanie pokazuje, że generalnie bardzo często sami mają problem z przestrzeganiem prawa, dlatego rozstrzygnięcia mogą być różne – stwierdził były wiceminister sprawiedliwości.

- Gdyby było tak, że wszyscy działamy w ramach prawa, to Trybunał powinien uznać racje strony polskiej, bo są one oczywiste. Tak oczywiste, że nawet prawnicy Rady pisali, że rozporządzenie [dotyczące mechanizmu powiązania unijnych funduszy z praworządnością – przyp. red.] łamie wszelkie traktaty. Łamie podstawową zasadę, mówiącą, że instytucje unijne działają tylko na podstawie i w granicach prawa. A granice prawa wyznaczają traktaty. Traktaty zaś mówią, że oceniać praworządność można tylko na podstawie artykułu 7., a nie procedur budżetowych – powiedział Jaki.

Patryk Jakitvn24

Autorka/Autor:pp//now

Źródło: PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TSUE