Polska złożyła skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie powiązania wypłaty funduszy unijnych z przestrzeganiem praworządności - poinformował rzecznik rządu Piotr Mueller. Taką samą decyzję podjął węgierski rząd.
Złożona przez rząd skarga do TSUE dotyczy porozumienia z grudnia ubiegłego roku. Unijni liderzy porozumieli się wtedy w sprawie wieloletniego budżetu, funduszu odbudowy oraz mechanizmu warunkowości. Państwa unijne, w tym Polska i Węgry, zgodziły się, że w budżecie Unii Europejskiej będą zawarte przepisy, które wiążą wypłaty pieniędzy unijnych z przestrzeganiem praworządności. Rządy Polski i Węgier, oponujące przeciwko mechanizmowi, uzyskały polityczne zapewnienie, że te przepisy będą stosowane jedynie w przypadku nadużyć w wykorzystaniu funduszy unijnych. W konkluzjach szczytu zawarto zapis, że samo ustalenie, iż doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu.
Do sprzeciwu wobec budżetu z uwagi na zawarty tam mechanizm nawoływała Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry pod hasłem "weto albo śmierć". Ostatecznie jednak, po przyjęciu tego mechanizmu, partia nie zdecydowała się na opuszczenie Zjednoczonej Prawicy.
Polska i Węgry złożyły skargi do TSUE
O złożonej przez Polskę skardze poinformował w komunikacie rzecznik rządu Piotr Mueller. Taką samą decyzję podjął węgierski rząd. Złożenie takiej skargi Mateusz Morawiecki i Viktor Orban zapowiadali jeszcze w grudniu.
Rzecznik rządu Piotr Mueller przekonywał, że Polska konsekwentnie od 2018 roku negatywnie oceniała projekt tego rozporządzenia i nie poparła go nawet po wprowadzeniu poprawek w procedurze legislacyjnej w Radzie. "Uważamy, że tego rodzaju rozwiązania nie mają podstawy prawnej w Traktatach, ingerują w kompetencje państw członkowskich i naruszają prawo Unii Europejskiej. Wypłata środków z budżetu Unii powinna być uzależniona wyłącznie od spełnienia obiektywnych i konkretnych warunków, które jednoznacznie wynikają z przepisów prawa" - dodał rzecznik Rady Ministrów.
Według informacji Polskiej Agencji Prasowej skarga do TSUE została oparta o wkład Ministerstwa Sprawiedliwości i została przyjęta przez cały skład Rady Ministrów.
"Konieczna jest prawna kontrola tego rozporządzenia"
Jak wskazał Mueller, Rada Europejska w grudniu 2020 roku zrealizowała wszystkie polskie oczekiwania dotyczące zasad stosowania tego prawa. "Zgodnie z tymi konkluzjami, Komisja Europejska przyjęła na siebie wiążące wytyczne, które gwarantują, że rozporządzenie nie będzie mogło zostać zastosowane w sposób arbitralny. W szczególności dotyczy to zasady, że wstrzymanie wypłaty środków może mieć miejsce tylko w przypadku stwierdzonej szkody lub poważnego ryzyka dla budżetu Unii Europejskiej" - zauważył rzecznik rządu. Podkreślił przy tym, że nie zmienia to jednak negatywnej oceny wieloznacznych zapisów prawnych zawartych w ostatecznej wersji rozporządzenia. "Polska uznaje, że w związku z konkluzjami Rady Europejskiej tym bardziej konieczna jest prawna kontrola tego rozporządzenia. Nasz kraj podkreśla, że treść rozporządzenia jest niezgodna z prawem UE" - oświadczył Mueller.
"Stosowanie przepisów w oparciu o podatną na upolitycznienie interpretację to niebezpieczeństwo"
W komunikacie oceniono, że UE nie posiada kompetencji do definiowania pojęcia "państwa prawnego" ani do ustanowienia przesłanek oceny poszanowania składających się na to pojęcie zasad.
"Ponieważ obowiązki państw członkowskich dotyczące poszanowania zasad państwa prawnego nie zostały jednoznacznie określone w przepisach prawa, ocena poszanowania tych zasad nie może stanowić kryterium wypłaty środków z budżetu Unii. Taka ocena z założenia byłaby uznaniowa, a zatem uzależniona od względów politycznych i potencjalnie arbitralna. Tym samym rozporządzenie narusza zasadę pewności prawa oraz zasadę równego traktowania państw członkowskich" - podkreślił rzecznik rządu. Według niego przyjęcie rozporządzenia doprowadziło do ustanowienia nowej, nieprzewidzianej w Traktatach procedury, która obchodzi traktatowe procedury kontroli. "Arbitralne stosowanie przepisów w oparciu o ich płynną, podatną na upolitycznienie interpretację to bardzo poważne niebezpieczeństwo nie tylko dla Polski, ale dla całej Unii Europejskiej. Jednym z najważniejszych elementów praworządności jest zasada pewności prawa. Skarga Polski do TSUE jest wyrazem dążenia do tego, aby zasada ta była przestrzegana" - czytamy w piśmie Muellera. W komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu poinformowano też, że "wątpliwości Polski od początku podzielają Węgry, które równocześnie z Polską składają własną skargę na rozporządzenie". "Skarga na rozporządzenie nie ma jednak na celu ochrony partykularnych interesów niektórych państw, lecz wynika z przekonania, że rozporządzenie narusza interes ogólny Unii, wprowadzając rozwiązania sprzeczne z Traktatem i naruszając kompetencje wszystkich państw członkowskich" - podsumował Mueller.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TSUE