Para Włochów wdarła się na płytę lotniska na Malcie, by zatrzymać samolot Ryanaira, na pokładzie którego mieli wrócić do domu. Ich wysiłek się jednak nie opłacił: maszyna odleciała, a zdesperowani pasażerowie stanęli przed sądem. Jak tłumaczyli, spóźnili się, bo utknęli w korku w drodze na lotnisko.
26-letni Matteo i 23-letnia Enrica mieli wracać w środę z wakacji na Malcie. Dojazd z hotelu do lotniska zajął im jednak o wiele więcej czasu, niż przewidzieli.
Po dotarciu na lotnisko przeszli odprawę biletową i pobiegli do bramki, jednak obsługa nie wpuściła ich dalej.
Udali się więc do następnej bramki, siłą forsując zabezpieczenia. Następnie wbiegli na płytę lotniska, sygnalizując pilotowi, żeby wpuścił ich na pokład.
Maszyna jeszcze nie ruszyła, ale jej silniki były już włączone, a schody dla pasażerów zostały schowane.
Za parą wybiegli funkcjonariusze. Włosi zostali aresztowani.
Spieszyła się na urodziny
W sądzie ich obrońca tłumaczył, że para spóźniła się na lotnisko, bo na w wielu miejscach wyspy panują korki. Dodał też, że Enrica miała w środę urodziny, dlatego zależało jej, by wrócić tego dnia do domu. jednak zamiast z rodziną spędziła je w celi.
Oskarżyciel argumentował z kolei, że w przeszłości podobne naruszenia zasad bezpieczeństwa były surowe karane.
Obrońca przekonywał, że para nie ma pieniędzy, by zapłacić wysoką grzywnę. Dodawał, że jest to ich pierwszy konflikt z prawem, a ich wybryk nie doprowadził do opóźnienia wylotu ani nie wywołał żadnych szkód.
Ostatecznie para została ukarana grzywną w wysokości 2 tys. 329 euro.
Autor: kg//gak / Źródło: Reuters, Times of Malta
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia