"Spirala nienawiści kręci się od 2005 r."

 
Niemieckie gazety krytykują szefa PiSberlineronline.de

- Jarosław Kaczyński sam przyczynił się do powrotu w polskiej polityce zaciętej konfrontacji, na którą teraz się uskarża - pisze niemiecki dziennik "Berliner Zeitung" komentując wtorkowe zabójstwo w biurze PiS w Łodzi. Gazeta "Die Tageszeitung" twierdzi natomiast, że spiralę nienawiści w polskiej polityce zapoczątkowało dojście PiS do władzy w 2005 roku.

Dziennikarz "Berliner Zeitung" uważa, że obarczanie rządu i premiera Donalda Tuska całkowitą odpowiedzialnością za mord w Łodzi, jest ze strony prezesa PiS-u nadużyciem. - W rzeczywistości Kaczyński sam zrobił co nieco dla powrotu tej zaciętej konfrontacji - pisze dziennik.

Sprzeczne sygnały

Autor artykułu uzasadniając swoje twierdzenie, opisuje, że po przegranych wyborach prezydenckich Jarosław Kaczyński zaostrzył ton i "wszędzie węszył spiski politycznych przeciwników". - Miał za złe rządowi Tuska, jakoby nieodpowiednio czcił pamięć jego brata Lecha. Głośno protestował przeciwko przeniesieniu drewnianego krzyża spod Pałacu Prezydenckiego i zażądał, by wszędzie w Polsce stawiano pomniki ofiarom katastrofy samolotu pod Smoleńskiem. To, że rząd nie przystał na to, uznał za podłą kampanię - komentuje berliński dziennik. Dodaje, że partia rządząca nie pozostała dłużna i przypomina wypowiedź szefa dyplomacji Radosława Sikorskiego, który miał się zastanawiać, "czy Kaczyński nie jest pod wpływem leków".

W ocenie "Berliner Zeitung" raczej nie można zakładać, że w najbliższym czasie atmosfera w Polsce się poprawi, szczególnie przed listopadowymi wyborami samorządowymi.

Przewiny IV RP

Także lewicowa "Die Tageszeitung" pisze o zajściach w Łodzi, ocenia jednak rolę prezesa PiS-u bardziej jednoznacznie i negatywnie.

- Spirala zawiści, nienawiści, zadufania w sobie i arogancji kręci się od 2005 r., gdy bracia Kaczyńscy przejęli władzę w Polsce. Obaj za pomocą "moralnej rewolucji" chcieli obalić panujący w Polsce od 1989 r. porządek i ustanowić swoją "IV Rzeczpospolitą", w której miało panować tylko "prawo i sprawiedliwość". Oczyścili publiczne i częściowo należące do państwa media z opozycjonistów i rozpoczęli bezlitosne polowanie na czarownice - rzeczywistych i rzekomych komunistów, przestępców oraz ludzi o innych poglądach" - pisze gazeta.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: berlineronline.de