Brazylijska policja podejrzewa, że ciało znalezione w spalonym samochodzie w niebezpiecznej dzielnicy na obrzeżach Rio de Janeiro to zwłoki ambasadora Grecji, który zaginął kilka dni wcześniej - poinformowała stacja TV Globo.
Telewizja pokazała biały spalony samochód w dzielnicy Nova Iguacu, gdzie po raz ostatni był widziany grecki ambasador Kyriakos Amiridis. Według policji numery rejestracyjne znalezionego auta odpowiadają rejestracji samochodu wypożyczonego przez dyplomatę.
Ślad po nim zaginął
59-letni Amiridis był po raz ostatni widziany w poniedziałek wieczorem, gdy opuszczał dom przyjaciół swojej żony w niebezpiecznej dzielnicy Rio na obrzeżach metropolii - poinformowała wcześniej brazylijska policja.
Jak dodano, żona ambasadora zgłosiła jego zaginięcie w środę.
Samochód znaleziono pod estakadą na jednej z głównych dróg dojazdowych do Rio.
Urlop w Rio
Grecka ambasada w Brasilii nie potwierdziła informacji o zaginięciu Amiridisa. Poinformowano jedynie, że ambasador spędza urlop w Rio de Janeiro i ma powrócić do Brasilii 9 stycznia. Zdaniem policji nie jest prawdopodobne, by dyplomata został porwany, bo od jego zaginięcia nikt nie zażądał okupu. Amiridis był konsulem generalnym Grecji w Rio de Janeiro w latach 2001-2004. Od 2012 roku pełnił funkcję ambasadora w Libii, a od początku 2016 roku - w Brazylii. Ministerstwa spraw zagranicznych Brazylii i Grecji odmówiły komentarza. Rio de Janeiro ma wysoki wskaźnik przestępczości i brutalne zabójstwa nie należą tam do rzadkości, zwłaszcza w okresie świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku, gdy do miasta przybywają setki tysięcy turystów - przypomina BBC.
Autor: kg\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters/ENEX