Spadochrony przypomniały o Bastylii


Siedmiu skoczków ze spadochronem, defilada tysięcy żołnierzy - w tym indyjskich, przelot francuskich samolotów nad Paryżem - Francuzi, jak co roku, z pompą obchodzili swoje narodowe święto 14 lipca.

Jeszcze przed rozpoczęciem parady Polami Elizejskimi, w eskorcie Gwardii Republikańskiej, przejechał prezydent Francji Nicolas Sarkozy.

Defiladę rozpoczęły efektowne pokazy akrobacji Patrolu Francji. Nad słynną paryską aleją przeleciały francuskie samoloty - Mirage, Alphajet i Rafale. Zostawiły na niebie smugi w trzech kolorach - białym, czerwonym i niebieskim - takich samych, jak flaga Francji. Smugi przybrały kształt 7 i 5, co miało symbolizować 75-lecie francuskich sił powietrznych.

Indyjscy żołnierze w Paryżu

Po samolotach przyszedł czas na żołnierzy. W tym roku przemarsz wojsk był wyjątkowy, bo oprócz oddziałów francuskich na Polach Elizejskich znalazło się też 400 żołnierzy indyjskich reprezentujących siły lądowe, morskie i powietrzne.

Paradowali w takt indyjskiej muzyki w fantazyjnych strojach nawiązujących do epoki kolonialnej. Polami Elizejskimi przeszła też 150-osobowa brygada francusko-niemiecka.

Przez stolicę Francji przejechali również kawalerzyści i pojazdy opancerzone. Najlepsze przygotowano jednak na koniec. Uczestniczy uroczystości mogli podziwiać skok siedmiu osób ze spadochronami. Spadochrony miały oczywiście niebiesko-biało-czerwone barwy. Skoczkowie, wśród których znalazła się jedna kobieta, wylądowali na Placu Zgody (Place de la Concorde) w pobliżu trybuny honorowej.

Goście paradni

Wyjątkowi goście byli nie tylko na paradzie, ale też wśród gości Nicolasa Sarkozy'ego. Defiladę podziwiali indyjski premier Manmohan Singh oraz prezydent Niemiec Horst Koehler.

Indie były w tym roku po raz pierwszy gościem honorowym francuskiej ceremonii. Prezydent Francji postanowił w ten sposób podkreślić wagę, jaką Francja przykłada do relacji z tym krajem.

W paradzie 14 lipca pod Łukiem Triumfalnym łącznie wzięło udział po stronie francuskiej około 100 samolotów i śmigłowców, 380 pojazdów, 80 motocykli, 240 koni gwardii narodowej i blisko 4,3 tysiąca żołnierzy wojsk lądowych.

Po zakończeniu parady w ogrodach Pałacu Elizejskiego odbyło się tradycyjne świąteczne przyjęcie, na które zaproszono około 5 tysięcy gości. Gospodarzami "garden party" byli prezydent Sarkozy i jego żona Carla.

Źródło: PAP, lex.pl