Zdecydowana większość Rosjan uważa, że proces ukraińskiej nawigatorki Nadiji Sawczenko był obiektywny, sprawiedliwy i niezaangażowany. W sondażu Centrum im. Lewady taką opinię wyraziło 72 proc. badanych. Jedynie co dziesiąty respondent uznał, że proces był niesprawiedliwy i nieobiektywny.
W sondażu Centrum im. Lewady połowa ankietowanych uznała także, iż wyrok w sprawie Nadiji Sawczenko, skazanej na 22 lata pobytu w kolonii karnej, był sprawiedliwy i obiektywny. 22 proc. Rosjan odpowiedziało, że jest on "zbyt łagodny". 5 proc. badanych oceniło werdykt jako niesprawiedliwy i nieobiektywny. 17 proc. nie odpowiedziało na pytanie.
Socjolodzy pytali także o uczucia, jakie wywoływał protest nawigatorki przeciwko sędziom rosyjskim. Sawczenko wielokrotnie ogłaszała głodówkę, a w czasie jednej z rozpraw znieważyła sędziego, pokazując mu środkowy palec.
Irytacja, pogarda, sympatia
43 proc. Rosjan odpowiedziało, że sposób zachowania Sawczenko nie wywołał u nich szczególnych uczuć. 18 proc. badanych mówiło o "irytacji", 16 proc. – o "pogardzie". 2 proc. respondentów powiedziało, że darzy nawigatorkę sympatią, tyle samo respondentów mówiło o "szacunku".
Z badań wynika, że 6 proc. Rosjan "pilnie obserwowało proces Sawczenko", a co piąty Rosjanin - "dość uważnie". 38 proc. ankietowanych odpowiedziało, że śledziło tę sprawę, ale nie wzbudziła ona ich szczególnej uwagi. 14 proc. badanych przyznało się, że nic nie wiedzą o procesie.
Sondaż został przeprowadzony w dniach 25-28 marca, wśród 1600 osób z 48 regionów Rosji.
"Naprowadzanie na cel ognia moździerzy"
Nadija Sawczenko walczyła z rebeliantami w Donbasie w składzie ukraińskiego batalionu ochotniczego Ajdar. Rosyjska prokuratura oskarżyła ją o naprowadzanie na cel ognia moździerzy, w wyniku czego śmierć ponieśli dwaj dziennikarze państwowej telewizji Rossija. Zarzucono jej także nielegalne przekroczenie granicy rosyjskiej.
Nawigatorka konsekwentnie odpierała zarzuty i twierdziła, że została uprowadzona przez separatystów do Rosji.
Sawczenko dowodziła, że została schwytana przez ługańskich rebeliantów w czasie walk w czerwcu 2014 roku. Jeden z nich ujawnił później dziennikarzom, że po zatrzymaniu kobieta została przekazana przywódcy samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej Igorowi Płotnickiemu.
Ukraińska służba bezpieczeństwa prowadzi w tej sprawie dochodzenie.
O uwolnienie Sawczenko upominały się niejednokrotnie Unia Europejska i Stany Zjednoczone.
Autor: tas / Źródło: levada.ru, tvn24.pl