USA nakładają sankcje na obywateli Arabii Saudyjskiej. To reakcja na raport w sprawie śmierci dziennikarza

Źródło:
PAP

Administracja prezydenta USA Joe Bidena ogłosiła sankcje i zakazy wizowe dla obywateli Arabii Saudyjskiej. Mają one związek z zabiciem dziennikarza saudyjskiego Dżamala Chaszodżdżiego w 2018 roku. Powstrzymano się od nałożenia sankcji na księcia Mohammad ibn Salmana. W sprawie wypowiedziało się również Ministerstwo Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii.

Sankcje nałożone przez USA na Arabię Saudyjską w piątek to pokłosie upublicznionego raportu wywiadu USA, w którym stwierdzono, że następca tronu Arabii Saudyjskiej Mohammad ibn Salman zlecił operację pojmania lub morderstwa Chaszodżdżiego. Ministerstwo Finansów USA nałożyło sankcje na byłego zastępcę szefa wywiadu Arabii Saudyjskiej Ahmeda al-Asiriego oraz siły szybkiego reagowania Saudyjskiej Gwardii Królewskiej. Podmioty objęte sankcjami mają zamrożone wszelkie aktywa w USA, a obywatele Stanów Zjednoczonych mają zabronione prowadzenie z nimi interesów.

Dżamal Chaszodżdżi został zamordowany w saudyjskim konsulacieShutterstock

Ograniczenia wizowe

W związku z zabójstwem Chaszodżdżiego Stany Zjednoczone wprowadziły również ograniczenia wizowe dla 76 obywateli Arabii Saudyjskiej. "Ze względu na bezpieczeństwo dla wszystkich w naszych granicach, sprawcy atakujący dysydentów w imieniu jakiegokolwiek obcego rządu, nie powinni mieć możliwości dotarcia na terytorium Stanów Zjednoczonych" - przekazał w oświadczeniu sekretarz stanu Anthony Blinken.

Mimo obciążenia Mohammada ibn Salmana Waszyngton nie zdecydował się ukarać bezpośrednio następcy saudyjskiego tronu, który de facto rządzi krajem. Do takiego kroku w piątek wezwała USA ekspertka ONZ ds. praw człowieka Agnes Callamard. Jej zdaniem władze Arabii Saudyjskiej powinny także ujawnić szczegóły morderstwa.

Opozycyjny wobec władz w Rijadzie Chaszodżdżi został zabity w saudyjskim konsulacie w Stambule, do którego poszedł 2 października 2018 roku, by załatwić formalności związane ze ślubem. Władze saudyjskie przez długi czas twierdziły, że nie mają nic wspólnego z jego zaginięciem, ale ostatecznie przyznały, że doszło do zabójstwa, gdy zawiodły próby nakłonienia dziennikarza do dobrowolnego powrotu do kraju. Zwłok nigdy nie odnaleziono. Saudyjski prokurator przyznał, że zostały rozczłonkowane i wyniesione z konsulatu.

Nowe podejście do sprawy

Poprzedni prezydent USA Donald Trump nigdy nie chciał publicznie obwiniać Mohammada ibn Salmana, dbając o sojusz z Arabią Saudyjską, którą traktował jako filar swojej antyirańskiej strategii i lojalnego kupca amerykańskiej broni.

Biden od dawna jednak utrzymywał, że z powodu kontrowersji, które narosły wokół sprawy Chaszodżdżiego i naruszania praw człowieka, Arabia Saudyjska powinna być traktowana przez USA z większym dystansem.

Wysoki rangą urzędnik administracji Bidena, zastrzegając anonimowość, powiedział, że nowe podejście Waszyntonu do relacji z Rijadem ma na celu "stworzenie nowego punktu wyjścia" bez zrywania podstaw stosunków na Bliskim Wschodzie.

Reakcja Wielkiej Brytanii

Wielka Brytania nadal podnosi kwestię zabójstwa opozycyjnego dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego w rozmowach z rządem saudyjskim - poinformowało w piątek Ministerstwo Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii, poproszone o komentarz do raportu amerykańskiego wywiadu.

"Wielka Brytania zawsze twierdziła, że zabójstwo Dżamala Chaszodżdżiego było straszną zbrodnią (...). Wezwaliśmy do przeprowadzenia dokładnego, wiarygodnego i przejrzystego śledztwa w celu pociągnięcia winnych do odpowiedzialności i nałożenia sankcji na 20 Saudyjczyków zamieszanych w morderstwo. (...) Minister spraw zagranicznych poruszył tę kwestię podczas swojej wizyty w Rijadzie w zeszłym roku i nadal poruszamy ją w naszych kontaktach z rządem Arabii Saudyjskiej" - cytuje fragmenty oświadczenia brytyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Reuters.

Autorka/Autor:mart/kab

Źródło: PAP