W stolicy Słowenii, Lublanie tysiące osób protestowały przeciwko restrykcjom pandemicznym i polityce zdrowotnej rządu. Gdy demonstranci próbowali zbliżyć się do hotelu w centrum miasta, w którym zatrzymały się delegacje na szczyt Unii Europejskiej, policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych. Wielu uczestników protestu zostało zatrzymanych.
Tysiące osób protestowało we wtorek w stolicy Słowenii, Lublanie, przeciwko restrykcjom pandemicznym i polityce zdrowotnej rządu. Jak podała słoweńska agencja STA, policja użyła przeciwko demonstrantom gazu łzawiącego i armatek wodnych. - Żądamy dymisji rządu, ponieważ obywatele już mu nie ufają - powiedział agencji AFP jeden z organizatorów protestu.
Protesty w stolicy Słowenii. Doszło do starć z policją
Policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych, gdy demonstranci próbowali podejść do hotelu w centrum miasta, w którym zatrzymały się delegacje na szczyt Unii Europejskiej. Wielu uczestników protestu zostało zatrzymanych.
Jak poinformowała agencja STA, stacja telewizyjna N1 musiała przerwać nadawanie programu, gdyż demonstranci zniszczyli drzwi wejściowe, przez które do studia przedostał się gaz łzawiący.
Już przed tygodniem około 10 tysięcy osób protestowało w Lublanie przeciwko paszportom covidowym w Słowenii. Wówczas także policja użyła przeciwko demonstrantom gazu łzawiącego i armatek wodnych.
Źródło: PAP