Słowacki premier w sobotę wieczorem stwierdził, że Ukraina jest częściowo odpowiedzialna za wojnę i będzie musiała zapłacić za to, że w związku z rosyjską agresją wojskową została wykorzystana przez Zachód do próby osłabienia Rosji. Fico stwierdził również, że wojna na Ukrainie mogła zakończyć się już dwa miesiące po jej rozpoczęciu, ale wielu zachodnich polityków temu zapobiegło.
- Wszyscy już wiedzą: Ukraina została wykorzystana przez Zachód do próby osłabienia Rosji, co nie powiodło się i za co Ukraina będzie musiała najwyraźniej drogo zapłacić - powiedział w nagranym oświadczeniu Fico, reagując na zapowiedź spotkania prezydentów USA i Rosji, Donalda Trumpa i Władimira Putina na Alasce.
Odpowiedź Ukrainy i słowa Ficy
Ukraińskie ministerstwo spraw zagranicznych odpowiedziało na to w niedzielę, pisząc o jawnie obraźliwej retoryce wobec Ukrainy i narodu ukraińskiego. Oświadczyło m.in., że Fico nie zdaje sobie sprawy z prawdziwych powodów rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Te słowa spotkały się z reakcją szefa rządu Słowacji.
- Jako premier suwerennego kraju zachowam prawo do wolności słowa i odmiennego zdania, nawet jeśli powoduje to niepokój wśród moich kolegów w UE i sąsiedniej Ukrainie - stwierdził Fico. Dodał, że "rozumie napięcie i niepokój, które muszą obecnie panować wśród przywódców politycznych Ukrainy". Ponownie skrytykował ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego za wstrzymanie tranzytu gazu z Rosji na Słowację.
Autorka/Autor: mm/ads
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ALEXEY NIKOLSKIY / HOST PHOTO AGENCY RIA NOVOSTI / HANDOUT