Słowacki dziennik "Sme" poinformował o nowych dowodach w sprawie zabójstwa dziennikarza Jana Kuciaka i jego narzeczonej Martiny Kusznirovej, uzyskanych przez prokuraturę. Dotyczą uniewinnionych w procesie Mariana Kocznera i Aleny Zsuzsovej.
Według "Sme" dowody dotyczą między innymi kontaktów między Marianem Kocznerem i Aleną Zsuzsovą bezpośrednio po zabójstwie dziennikarza i jego partnerki, analizy, gdzie się znajdowali, dokąd jechali lub szli. Dowody mają wskazywać, że zeznania złożone przez Kocznera i Zsuzsovą były nieprawdziwe.
Prokuratura twierdzi także, że dzień po morderstwie częściej niż zazwyczaj odwiedzali oni portale informacyjne w internecie. Zwrócono także uwagę, że Zsuzsova nosiła na ręku urządzenie połączone z telefonem komórkowym, które między innymi monitorowało jej tętno. Rano, po zabójstwie Kuciaka i jego narzeczonej, pokazywało 161 uderzeń serca na minutę. Tak wysokich wartości nie notowano u niej nigdy wcześniej. Prokuratura część dowodów, o których pisze "Sme", miała przedłożyć sądowi tuż przed ogłoszeniem wyroku, ale przewodnicząca składu orzekającego ich nie dopuściła.
Kryzys i upadek rządu po zabójstwie
Dziennikarz śledczy Jan Kuciak i jego narzeczona Martina Kusznirova zostali zamordowani 21 lutego 2018 roku w miejscowości Velka Macza, w kraju (województwie) trnawskim na południowym zachodzie Słowacji. Zbrodnia wywołała w kraju falę demonstracji i doprowadziła do kryzysu politycznego, w wyniku którego upadł rząd premiera Roberta Fico.
Prokuratura oskarżyła biznesmena Kocznera o zlecenie zabójstwa, a jego znajomą Zsuzsovą o pośrednictwo w znalezieniu wykonawców. Oboje zostali uniewinnieni z braku bezpośrednich dowodów winy, ale odsiadują kary więzienia zasądzone w innych sprawach.
Wysokie wyroki w procesie dotyczącym zabójstwa dziennikarza otrzymali: zabójca oraz jego kierowca, a także inny pośrednik odpowiedzialny za przekazanie informacji o tym, kto ma zostać zabity.
Po uniewinnieniu Kocznera i Zsuzsovej prokuratura złożyła odwołanie do Sądu Najwyższego, który analizuje akta, ale termin rozpatrzenia sprawy nie został jeszcze ustalony.
Źródło: PAP