Miał pomagać w ukrywaniu tajemnic Trumpa. Były wydawca tabloidu "National Enquirer" przesłuchany

Źródło:
Reuters

Były wydawca magazynu "National Enquirer" David Pecker złożył w poniedziałek zeznania przed wielką ławą przysięgłych na Manhattanie w sprawie Donalda Trumpa - poinformowała agencja Reutera. Śledztwo manhattańskiej prokuratury ma związek ze sprawą z kampanii wyborczej z 2016 roku. Trump miał wówczas zapłacić aktorce porno Stormy Daniels 130 tysięcy dolarów za milczenie w sprawie ich rzekomego romansu.

W poniedziałek odbyło się kolejne posiedzenie wielkiej ławy przysięgłych w sprawie Donalda Trumpa. David Pecker, który zeznawał już w tej sprawie w styczniu, ponownie pojawił się w sądzie w poniedziałek. Jego zeznania trwały około 45 minut - donosi agencja Reutera, powołując się na "osobę zaznajomioną ze sprawą".

Jak pisze Reuters, w 2016 roku w okresie poprzedzającym wybory prezydenckie w USA, Pecker, ówczesny wydawca tabloidowego tygodnika "National Enquirer" i przyjaciel Donalda Trumpa, miał zaoferować mu pomoc. Miała ona polegać na wykupieniu praw do historii, które mogłyby pogrążyć miliardera wizerunkowo i ich niepublikowaniu. Taka praktyka znana jest jako "catch and kill" (ang. złap i zabij).

David PeckerGetty Images Europe

W 2018 roku American Media Inc (AMI), ówczesny wydawca "National Enquirer", na czele którego stał Pecker, przyznał, że przed wyborami w 2016 roku zapłacił 150 tysięcy dolarów byłej modelce magazynu "Playboy" Karen McDougal za milczenie w sprawie jej rzekomego romansu z Trumpem w 2006 roku. AMI przyznało wówczas, że płatność na rzecz McDougal została dokonana "w porozumieniu" z kampanią prezydencką Trumpa.

Agencja Reutera zaznacza, że obrady ławy przysięgłych są tajne, a termin głosowania w sprawie byłego prezydenta wciąż niejasny. Jeśli Donald Trump zostanie postawiony w stan oskarżenia, będzie pierwszym byłym prezydentem USA z zarzutami karnymi.

Były prezydent USA Donald TrumpTVN24

Śledztwo w sprawie Donalda Trumpa i rzekomej zapłaty aktorce porno za milczenie

Śledztwo manhattańskiej prokuratury ma związek ze sprawą z kampanii wyborczej z 2016 roku. Trump miał wówczas zapłacić aktorce porno Stormy Daniels 130 tysięcy dolarów za milczenie w sprawie ich rzekomego romansu. W 2018 roku były prawnik Trumpa Michael Cohen, który dokonał zapłaty za milczenie Daniels i modelce Karen McDougal, został skazany przez sąd federalny na trzy lata więzienia między innymi za złamanie przepisów finansowania kampanii wyborczej. Prokuratura federalna nie zdecydowała się ścigać Trumpa w tej samej sprawie, lecz śledztwo podjęła prokuratura stanowa.

CZYTAJ WIĘCEJ: Co się wydarzyło między Donaldem Trumpem a Stormy Daniels >>>

W związku z nawoływaniami Trumpa do protestów w jego obronie władze Nowego Jorku i Waszyngtonu podjęły dodatkowe kroki, by zabezpieczyć budynki sądów. W Nowym Jorku ustawiono między innymi metalowe barierki i zamontowano kamery. Dodatkowe zabezpieczenia ustawiono również przy Kapitolu.

Afera z wypłatą pieniędzy dla Daniels to nie jedyna sprawa związana z Donaldem Trumpem, która jest przedmiotem śledztwa prokuratorów stanowych i federalnych. Badane są także między innymi działania byłego prezydenta USA związane ze szturmem na Kapitol, przetrzymywanie niejawnych dokumentów oraz próby zmiany wyników wyborów w wyborach prezydenckich w stanie Georgia.

Autorka/Autor:momo//now

Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images Europe