Co się wydarzyło między Donaldem Trumpem a gwiazdą porno Stormy Daniels

Aktualizacja:
Źródło:
CBS News, Guardian

Były prezydent USA Donald Trump został oskarżony przez wielką ławę przysięgłych na Manhattanie w sprawie o zapłacenie gwieździe porno Stormy Daniels pieniędzy za milczenie o domniemanych kontaktach seksualnych. Kobieta twierdzi, że w 2016 roku otrzymała za to 130 tysięcy dolarów. Już wcześniej nieznajomy mężczyzna kazał jej "zapomnieć o tej historii". Co się wydarzyło między Donaldem Trumpem a aktorką filmów dla dorosłych?

Wielka ława przysięgłych sądu na Manhattanie w Nowym Jorku zdecydowała o postawieniu Donalda Trumpa w stan oskarżenia. Sprawa dotyczy działań byłego prezydenta USA przed wyborami w 2016 roku, kiedy to Trump zapłacił gwieździe porno Stormy Daniels 130 tysięcy dolarów za milczenie o ich domniemanych kontaktach seksualnych. Jak przebiegała ta znajomość?

ZOBACZ TEŻ: Oskarżyła Trumpa o gwałt. Kompromitujące nagranie może zostać wykorzystane w procesie

130 tys. dolarów w zamian za milczenie o relacjach seksualnych

Sprawa romansu Trumpa z aktorką porno o pseudonimie Stormy Daniels, której prawdziwe nazwisko to Stephanie Clifford, rozgłosu nabrała w 2018 roku. Wówczas w marcu Daniels potwierdziła w rozmowie ze stacją CBS, że na kilka dni przed wyborami prezydenckimi prawnik Donalda Trumpa, Michael Cohen, zapłacił jej 130 tys. dolarów w zamian za milczenie o relacjach seksualnych, jakie utrzymywali. Wcześniej, w styczniu, szczegółowe ustalenia w tej sprawie opublikował "The Wall Street Journal".

Historia znajomości Stormy Daniels i Donalda Trumpa

W rozmowie z CBS w 2018 roku Stormy Daniels relacjonowała, że poznała Trumpa podczas charytatywnego turnieju golfowego w Lake Tahoe w Nevadzie w lipcu 2006 roku. Twierdziła, że 60-letni wówczas Trump zaprosił ją na obiad, a potem poszli do jego pokoju hotelowego, gdzie uprawiali seks. Żony Trumpa, Melanii, miało nie być na miejscu, bo niedługo wcześniej urodziła syna pary. W późniejszym czasie Trump miał zaprosić 27-letnią wtedy Daniels na imprezę w Kalifornii oraz do swojego biura w Trump Tower w Nowym Jorku. W 2007 roku Trump miał spotkać się z Daniels w jego domu w Beverly Hills i rozmawiać z nią na temat jej udziału w reality show "Celebrity Apprentice", którego był wówczas gospodarzem. Kobieta ostatecznie nie pojawiła się w programie.

W 2011 roku Daniels udzieliła wywiadu magazynowi "In Touch", w którym opisywała swoje spotkania z Trumpem. Rozmowa nie ujrzała jednak światła dziennego, bo - jak przekazali pracownicy gazety w rozmowie z CBS News - po tym, jak poproszono Trumpa o komentarz do sprawy, jego prawnik zagroził, że pozwie magazyn. Daniels twierdzi, że kilka tygodni po rozmowie z "In Touch" była zastraszana - nieznajomy mężczyzna miał podejść do niej i jej córki i kazał "zostawić Trumpa w spokoju" oraz "zapomnieć o tej historii".

Stormy Daniels i Donald Trump Phillip Faraone/Getty Images, Shutterstock

ZOBACZ TEŻ: Donald Trump może zostać pozwany przez rannych w czasie szturmu na Kapitol

Trump zaprzeczał, prawnik potwierdził

Po publikacji artykułu w "The Wall Street Journal", szczegółowo opisującego sprawę, Cohen początkowo przekazał, że Trump "stanowczo zaprzecza" doniesieniom o romansie. Miesiąc później prawnik ówczesnego prezydenta potwierdził jednak, że Daniels otrzymała pieniądze, ale że nie miały one związku z kampanią wyborczą. 5 kwietnia Trump po raz pierwszy odniósł się do sprawy i przekazał, że nie wiedział nic na temat płatności w wysokości 130 tys. dolarów.

W maju 2018 roku nowy adwokat Trumpa, Rudy Giuliani, przyznał, że Trump zwrócił Cohenowi 130 tys. dolarów, dzień później jednak sam prezydent poinformował na Twitterze, że było to miesięczne wynagrodzenie i pieniądze nie miały nic wspólnego z kampanią wyborczą. W sierpniu przed sądem na Manhattanie, w toczącej się sprawie przeciwko Cohenowi, prawnik przyznał się do stawianych mu zarzutów dotyczących oszustw podatkowych i naruszenia prawa finansowania kampanii wyborczych w związku z płatnością na rzecz Daniels, a także modelki Karen McDougal, która również twierdziła, że miała romans z Trumpem w latach 2006-2007. Cohen powiedział wówczas, że Trump polecił mu wykonanie tych płatności. Cohen został skazany na trzy lata pozbawienia wolności w grudniu.

ZOBACZ TEŻ: Promowali fałszywą narrację o "skradzionych wyborach". Szef Fox News: z perspektywy czasu żałuję

Trump zapowiadał, że zostanie "aresztowany"

9 marca 2023 roku biuro Prokuratora Generalnego na Manhattanie wezwało Trumpa, aby złożył zeznania przed wielką ławą przysięgłych w sprawie domniemanej płatności na rzecz Stormy Daniels w 2016 roku. Rzecznik Trumpa przekazał, że próba postawienia go w stan oskarżenia to kolejny etap "polowania na czarownice". 13 marca prawnik byłego prezydenta Joseph Tacopina poinformował, że Trump nie pojawi się przed ławą przysięgłych, bo uważa, że postępowanie "nie ma absolutnie żadnych podstaw prawnych".

W sobotę Trump zapowiedział w swojej sieci społecznościowej Truth Social, że we wtorek zostanie aresztowany. "Demonstrujcie, odzyskajcie nasz naród" - napisał, zwracając się do swoich zwolenników. Po poście Trumpa odnotowano w internecie natychmiastowe nasilenie brutalnej retoryki i gróźb pod adresem rządu oraz organów ścigania, które, zdaniem autorów tych wiadomości, uczestniczą w politycznym prześladowaniu byłego prezydenta.

Do "aresztowania" jednak nie doszło. W środę wielka ława przysięgłych sądu na Manhattanie nie spotkała się i nie podjęła decyzji w sprawie ewentualnych kroków prawnych wobec byłego prezydenta.

30 marca wielka ława przysięgłych sądu na Manhattanie w Nowym Jorku zdecydowała o postawieniu Donalda Trumpa w stan oskarżenia.

Autorka/Autor:pb//az

Źródło: CBS News, Guardian

Źródło zdjęcia głównego:  Phillip Faraone/Getty Images, Shutterstock

Tagi:
Raporty: