Po dochodzeniu okazało się, że w Polskiej ambasadzie w Belgii nie było elektroniki skradzionej w trakcie włamania do prywatnego domu w Brukseli. Dyplomaci poinformowali, że zwrócili się do belgijskich mediów, aby sprostowały informacje na ten temat.
W poniedziałek belgijskie media podały, że na terenie wydziału promocji handlu i inwestycji polskiej ambasady w Królestwie Belgii mogą znajdować się tablet i laptop skradzione w zeszłym tygodniu w trakcie włamania do prywatnego domu w Brukseli. Właściciele mieli zlokalizować sprzęt za pomocą sygnału GPS.
Fałszywy trop
W komunikacie prasowym belgijska policja poinformowała jednak, że sygnał GPS miał pokazywać, iż skradziony laptop znajduje się na tyłach domów przy ulicy, gdzie mieści się budynek WPHI, "bez wskazanej i precyzyjnej lokalizacji". Ekipa policji udała się w to miejsce, ale właściciel sprzętu, poproszony o ponowne zlokalizowanie skradzionego komputera, odparł, że nie jest to w tej chwili możliwe. Nie mając zatem precyzyjnej lokalizacji ani dokładnego adresu, policjanci opuścili okolicę, nie podejmując żadnych działań. Rzeczniczka ambasady Kamila Rejmer przyznała w środę, że cała sprawa, jak i sposób relacjonowania jej przez niektóre belgijskie media mogły zaszkodzić wizerunkowi Polski. Dlatego też ambasada zwróciła się do gazety "Het Nieuwsblad" oraz redakcji portalu telewizji RTBF o sprostowanie informacji, z których wynikało, że skradzione komputery są w polskiej ambasadzie. - Te informacje były bezpodstawne - powiedziała Rejmer. Na stronie internetowej "Nieuwsblad.be" wciąż można przeczytać artykuł o tym, że "skradziony iPad leży w ambasadzie Polski, a policja nie może nic zrobić". Z kolei portal rtbf.info podaje, że "skradziony komputer i tablet zostały zlokalizowane w polskiej ambasadzie". - Na terenie ambasady nie ma i nigdy nie było skradzionego sprzętu - zapewniła rzeczniczka. Dodała, że ambasada jest w kontakcie z belgijskim MSZ w związku z prowadzonym przez policję śledztwem w tej sprawie. Już w poniedziałek ambasada zapewniła, że jest gotowa do współpracy z belgijską policją i jeśli okaże się to konieczne, funkcjonariusze dostaną zgodę na przeszukanie budynku. Policja nie wystąpiła jednak z taką prośbą.
Autor: mk//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu