Samolot Boeing 757-200 rosyjskich linii lotniczych Vim-Avia musiał awaryjnie lądować we włoskim mieście Rimini. Maszyna musiała przerwać lot po tym, jak na wysokości kilku tysięcy metrów zapalił się jeden z silników.
Boeing leciał z hiszpańskiego miasta Alicante do Moskwy.
Zgodnie z informacjami, jakie przekazała rosyjska telewizja "Wiesti", niektórzy z pasażerów zobaczyli jasny błysk w okolicach prawego silnika.
Wtedy to pilot zdecydował się na awaryjnie lądowanie na najbliższym lotnisku. Ostatecznie samolot wylądował we włoskim mieście Rimini.
Na pokładzie znajdowało się 225 pasażerów, nikomu nic się nie stało.
Czarna seria
Niedziela to czarne chwile dla rosyjskiego lotnictwa.
Pod Moskwą zderzyły się w powietrzu dwa myśliwce Su-27. Zginął jeden z pilotów. Do kolejnej katastrofy doszło nieopodal miejscowości Gurjewo, w obwodzie kałuskim, ok. 100 kilometrów na południowy zachód od Moskwy. W katastrofie samolotu Jak-52 zginęły dwie osoby.
Źródło: airclicks.net
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia