Pasażerski Boeing 767 linii Air New Zealand musiał awaryjnie lądować na lotnisku w Auckland po tym, gdy w ogniu stanął jeden z jego silników.
Pasażerowie samolotu opisywali, że tuż po starcie z Auckland usłyszeli głośne eksplozje, a potem w lewym silniku pojawiły się płomienie. - Siedzieliśmy blisko skrzydła, więc widzieliśmy płomienie. Pomyślałem... o co chodzi? - relacjonował jeden z pasażerów.
Kapitan maszyny podjął decyzję o wyłączeniu silnika, a potem o awaryjnym lądowaniu. Linie Air New Zealand twierdzą wstępnie, że przyczyną awarii silnika były prawdopodobnie ptaki, które się do niego dostały. Dokładne przyczyny wyjaśni jednak specjalne dochodzenie.
Źródło: BBC News
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia